Premier Wielkiej Brytanii Theresa May po raz ostatni odpowiadała na pytania Izby Gmin w roli szefowej gabinetu. Po wygłoszeniu przemówienia, które momentami było bardzo emocjonalne, parlamentarzyści pożegnali drugą w historii Wielkiej Brytanii kobietę - premiera owacją na stojąco.
Jak wskazuje Reuters, premier Theresa May starała się powstrzymywać łzy, gdy zatrzymała się, aby uścisnąć dłoń spikera Johna Bercowa.
Występując podczas swojej ostatniej sesji pytań i odpowiedzi w parlamencie, May broniła dokonań odchodzącego gabinetu, między innymi w zakresie tworzenia nowych miejsc pracy, reformy systemu edukacji i walki o prawa kobiet oraz zwalczania nierówności społecznych oraz bezdomności.
Szefowa rządu odrzuciła również krytykę dotyczącą niepowodzenia próby przyjęcia umowy wyjścia z Unii Europejskiej. Ostro skrytykowała natomiast szefa opozycyjnej Partii Pracy Jeremy'ego Corbyna za to, że trzykrotnie sprzeciwił się woli Brytyjczyków i głosował przeciwko projektowi porozumienia w sprawie brexitu, co nazwała "powodem do wstydu".
- Jako liderka partii, która zdała sobie sprawę z tego, że nadszedł jej czas, sugeruję, że być może nadeszła pora, aby on (przywódca opozycji) zrobił to samo - powiedziała.
Krytyka pod adresem Partii Pracy
May zapewniła jednocześnie, że "z zadowoleniem" oddaje urząd Borisowi Johnsonowi, który planuje "wcielić decyzję Brytyjczyków z 2016 roku" z referendum w sprawie członkostwa w Unii Europejskiej i poprowadzić kraj "do jasnej przyszłości".
Podsumowując swoją pracę na stanowisku premiera, przypomniała, że po raz pierwszy weszła do parlamentu w 1997 roku, będąc wówczas jedną z zaledwie 13 kobiet w ławach Partii Konserwatywnej.
- Teraz odgrywam swoją rolę w doprowadzeniu do tego, abyśmy mieli więcej kobiet na stanowiskach posłanek i jestem pewna, że wśród kobiet zasiadających w tej izbie jest przyszła premier - może nawet więcej niż jedna - podkreśliła, krytykując także opozycyjną Partię Pracy, że jest jedynym ugrupowaniem, któremu nigdy nie przewodziła kobieta.
May zaznaczyła, że po rezygnacji ze stanowiska pozostanie szeregowym posłem, zajmując miejsce poza rządem lub gabinetem cieni po raz pierwszy od 21 lat. - To będzie całkiem spora zmiana w porównaniu ze staniem przy mównicy - żartowała i dodała, że w ciągu swojego urzędowania odpowiedziała na ponad 4,5 tys. pytań ze strony posłów w trakcie ponad 140 godzin debat.
Emocjonalne pożegnanie z urzędem
Jej wyjściu z Izby Gmin towarzyszyła owacja na stojąco ze strony posłów rządzącej Partii Konserwatywnej i koalicyjnej Demokratycznej Partii Unionistów, ale także opozycyjnych Liberalnych Demokratów oraz oklaski ze strony części posłów Partii Pracy.
Wcześniej, w trakcie ostatnich wymian zdań z liderami innych ugrupowań, May otrzymała - mimo podkreślanych znacznych różnic programowych - podziękowania za współpracę oraz służbę publiczną na rzecz kraju i wyborców.
Po powrocie z parlamentu na Downing Street, May spędziła czas ze swoim mężem Philipem, którego wsparcie wielokrotnie podkreślała w publicznych wypowiedziach, a następnie pożegnała się ze współpracownikami przed wyjściem na audiencję do królowej Elżbiety II. Tuż przed jej wyjazdem do Pałacu Buckingham wygłosiła wystąpienie, w którym ostatecznie pożegnała się ze stanowiskiem.
Późnym popołudniem monarchini powoła na stanowisko nowego premiera Borisa Johnsona, który we wtorek został wybrany na nowego lidera Partii Konserwatywnej.
Autor: tmw//kg / Źródło: PAP, tvn24.pl