Premier Wielkiej Brytanii Theresa May oświadczyła, że wszystko wskazuje na to, że reżim prezydenta Syrii Baszara al-Asada jest odpowiedzialny za atak chemiczny na ludność cywilną. Dodała, że użycie broni chemicznej nie może pozostać bezkarne.
Premier zapewniła, że Wielka Brytania prowadzi konsultacje z najbliższymi sojusznikami, aby doprowadzić do tego, że sprawcy ataku zostaną pociągnięci do odpowiedzialności.
Pytana w BBC o stanowisko prezydenta USA Donalda Trumpa, który napisał w środę na Twitterze, że Rosja powinna się przygotować na wystrzelenie przez USA pocisków w kierunku Syrii w odpowiedzi na atak chemiczny w Dumie, May odmówiła jednoznacznej odpowiedzi.
BBC poinformowała z kolei, że May jest gotowa dać zielone światło dla udziału Wielkiej Brytanii w akcji militarnej bez zgody parlamentu.
W niedzielę Organizacja Syrian American Medical Society (SAMS) oskarżyła syryjskie władze o atak chemiczny w sobotę wieczorem na szpital w Dumie we Wschodniej Gucie, w którym miało zginąć co najmniej 41 osób. Władze w Damaszku odrzucają te oskarżenia. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało, że nie jest w stanie potwierdzić informacji o użyciu broni chemicznej w Dumie.
Dyrektor Obserwatorium Rami Abdel Rahman powiedział, że w Dumie zginęło 11 osób w wyniku uduszenia spowodowanego dymem z broni konwencjonalnej, użytej przez siły rządowe. Dodał, że 70 osób miało kłopoty z oddychaniem. Grupy syryjskich rebeliantów utrzymują jednak, że w ataku chemicznym zginęło ponad 100 cywilów.
Autor: MR\mtom / Źródło: PAP