Powstanie nowej liberalnej koalicji z Donaldem Tuskiem na czele może wzmocnić Europę w czasie wojny w Ukrainie - ocenia w środowej publikacji "The Times". Stwarza to również możliwość pozbycia się premiera Węgier Viktora Orbana, który w UE pozycjonuje się jako koń trojański prezydenta Rosji Władimira Putina – dodaje brytyjski dziennik.
Według "Timesa" Putin "zamienił Orbana w broń". "Siła zasady jednomyślności w UE jest taka, że jeden uparty członek może pokrzyżować większość prób spójnego podejmowania strategicznych decyzji" – napisał brytyjski dziennik, przypominając, że w grudniu zeszłego roku Węgry zablokowały unijną pomoc dla Ukrainy, walczącej z rosyjską agresją, w wysokości 50 mld euro.
"Orban robi to nie tylko po to, by zadowolić Putina, ale także dlatego, że stawia na listopadowe zwycięstwo (w USA) Donalda Trumpa. To sposób na ugruntowanie pozycji europejskiego przyjaciela amerykańskiego przywódcy, który już wyraził brak entuzjazmu dla sprawy ukraińskiej" - ocenił "The Times".
Orban zmienia stanowisko przed nadzwyczajnym szczytem
Jak pisze "The Times", do tej pory "ta gra była możliwa dzięki wiedzy, że Polska pod rządami PiS zawsze publicznie stanie po stronie Orbana, nawet jeśli nie zgadzała się z nim w sprawie działań wojennych Wołodymyra Zełenskiego", dodając, że "kalkulacje te zostały zmienione po powstaniu koalicji rządzącej Donalda Tuska".
Zdaniem "Timesa" zwiększa to możliwość "wykorzystania Orbana, który ustawił się jako koń trojański Putina u bram UE".
Jak na razie brytyjski dziennik zauważa, że Orban złagodził swoje podejście do negocjacji wewnątrz UE. "Następny nadzwyczajny szczyt UE (w sprawie unijnej pomocy finansowej dla Kijowa) ma się odbyć za kilka tygodni (1 lutego 2024 roku - red.), a Orban już zmienia swoje stanowisko, by zaprezentować siebie jako bardziej przychylnego. Zasugerował, że mógłby wycofać swoje weto w sprawie pomocy dla Ukrainy, jeśli Rada Europejska jednomyślnie zatwierdzi roczne finansowanie Kijowa, co oznacza 12,5 miliarda euro w postaci dotacji i pożyczek rocznie przez następne cztery lata" - napisał "The Times". "Ale jego intencje są jasne: Orban chce mieć możliwość corocznego zawetowania finansowania Ukrainy w zamian za regularne pieniądze dla Węgier" - dodał dziennik. Wszystko wskazuje więc na to, że od przebiegu tych negocjacji zależy, jakie stanowisko ostatecznie przyjmie Viktor Orban.
"Tchnąć nowe życie w Trójkąt Weimarski"
Według "Timesa" nowy polski rząd powinien wykorzystać panującą w Europie frustrację związaną z polityką Węgier i "tchnąć nowe życie w to, co kiedyś było znane jako Trójkąt Weimarski – świadoma bezpieczeństwa oś Paryża, Berlina i Warszawy".
Trójkąt Weimarski "może stać się tym, czego UE potrzebuje w czasach, gdy Stany Zjednoczone są w rozsypce, a Rosja jest w natarciu". Niemcy przodują w pomocy finansowej dla Kijowa, Polska natomiast ma "szybko rozwijającą się armię" i jest "wyraźnym orędownikiem państw bałtyckich". Problemem pozostaje jedynie konieczność większego wkładu Paryża – stwierdza dziennik.
Zdaniem brytyjskiego dziennika Donald Tusk "rozumie, że stabilizacja Europy zależy od tego, czy Zachód poniesie pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo Wschodu".
Decyzja przewodniczącego Rady Europejskiej
"Times" przypomniał, że "Charles Michel, przewodniczący Rady Europejskiej, dokonał najbardziej niezwykłego posunięcia w swojej karierze: zdecydował się opuścić swoje stanowisko, aby walczyć o miejsce w Parlamencie Europejskim". Według gazety warte podkreślenia jest to, że Węgry pod przewodnictwem Orbana będą pełnić prezydencję UE od lipca do grudnia 2024 roku. "Podpalacz w prochowni" - stwierdza "The Times".
"Dla wielu Orban stał się bardziej przerażający niż brexit. Chce całkowicie zniszczyć koncepcję liberalnej Europy, a jego mrocznym sojusznikiem jest Putin. Nadszedł czas, aby odszedł" - podkreślił brytyjski dziennik.
Źródło: PAP, The Times