Rzecznik irańskiego rządu Mohammad Baker Nobacht ostrzegł we wtorek przywódcę Korei Północnej Kim Dzong Una przed zawieraniem porozumienia z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Jego zdaniem amerykański przywódca może w ciągu kilku godzin anulować umowę.
- Nie jest jasne, czy (Trump) nie anuluje porozumienia przed powrotem do domu - oświadczył Nobacht, cytowany przez agencje IRNA. - Mamy do czynienia z człowiekiem, który wycofuje swój podpis podczas pobytu za granicą - dodał. Rzecznik rządu odnosił się do odrzucenia przez Trumpa na pokładzie lecącego do Singapuru Air Force One końcowego komunikatu piątkowo-sobotniego spotkania G7 w Kanadzie.
Dokument bez konkretów
W pierwszym komentarzu przedstawiciela władz Iranu po wtorkowym szczycie Trump-Kim Nobacht ocenił również, że prezydent USA "nie reprezentuje Amerykanów, którzy z pewnością zdystansują się od niego podczas następnych wyborów".
Po historycznym szczycie w Singapurze Trump i Kim podpisali wspólne oświadczenie, w którym północnokoreański przywódca zobowiązał się do starań o "całkowitą denuklearyzację" Półwyspu Koreańskiego, a Trump - do udzielenia KRLD gwarancji bezpieczeństwa. W dokumencie nie sprecyzowano jednak, o jakie konkretnie gwarancje chodzi, ani nie podano konkretnego harmonogramu likwidacji północnokoreańskiego arsenału jądrowego. Na początku maja Trump wycofał swój kraj z porozumienia nuklearnego z Iranem. Zawarta w lipcu 2015 roku umowa między sześcioma mocarstwami - USA, Francją, Wielką Brytanią, Chinami, Rosją i Niemcami - a Iranem miała na celu ograniczenie programu nuklearnego tego kraju w zamian za stopniowe znoszenie sankcji. Decyzja amerykańskiego przywódcy spotkała się z krytyką władz w Teheranie.
Autor: kg\kwoj / Źródło: PAP