Talibowie szturmują miasta


Afgańscy talibowie zaatakowali miasto Gardez w prowincji Paktia oraz Dżalalabad w prowincji Nangarhar. Oba szturmy zakończyły się porażką.

W Gardez słychać było odgłosy wybuchów i intensywnej wymiany ognia z broni automatycznej. Zdaniem świadków, uzbrojeni talibowie zaatakowali jednocześnie kilka budynków rządowych.

Świadkowie dodają, że w talibskiej operacji wzięło udział co najmniej 15 zamachowców-samobójców, w tym część przebranych za kobiety i ubranych w zakrywające całe ciało stroje islamskie - burki.

Zginęło ok. 10 talibów oraz czterech lub pięciu afgańskich policjantów.

Informacje o talibskiej operacji w Gardezie potwierdziła rzeczniczka wojsk USA Elizabeth Mathias. Według niej, celem napastników była siedziba gubernatora, komenda policji i biura miejscowego urzędu bezpieczeństwa.

Talibowie zamierzali zaatakować lotnisko

Agencja AFP pisze, powołując się na lokalne władze, o podobnym ataku talibów na bazę wojskową w Dżalalabadzie - głównym mieście prowincji Nangarhar, położonym niedaleko granicy z Pakistanem.

Tam talibowie usiłowali wedrzeć się na teren miejscowego wojskowego lotniska, gdzie znajduje się baza wojsk międzynarodowych i afgańskich - ujawnił rzecznik władz prowincji Ahmad Zia Abdulzaj.

Atak - wśród napastników było dwóch zamachowców-samobójców - został odparty, zginęło dwóch talibów, dodał rzecznik.

Podobne zmasowane ataki talibskie miały miejsce w ostatnich tygodniach we wschodnim Nuristanie, w Paktice oraz w rejonie Kabulu.

Źródło: PAP