"Tak" dla uranu w Iranie

 
Iran zbudował już 5500 wirówekArchiwum TVN24

Rząd Stanów Zjednoczonych i kraje europejskie będą rozmawiać z Iranem, nawet gdy ten nie przerwie procesu wzbogacania uranu. O odstąpieniu od dotychczas stawianego warunku dalszych rozmów, powołując się na anonimowe źródła w administracji prezydenta Baracka Obamy i w rządach państw europejskich, poinformował we wtorek "New York Times".

Celem planowanych rozmów ma być nakłonienie Teheranu do zgody na międzynarodowe inspekcje jego instalacji nuklearnych. Iran konsekwentnie bowiem twierdzi, że jego program nuklearny ma wyłącznie "niewojskowy charakter".

Zmiana stanowiska wyrazem realizmu

Według "NYT" Amerykanie i Europejczycy pozwolą Iranowi kontynuować w czasie rozmów proces wzbogacania uranu. Jest to zasadnicza zmiana stanowiska, gdyż poprzednia administracji USA domagała się zaprzestania tego procesu. Natomiast Barack Obama jeszcze w kampanii wyborczej mówił, że rozpocznie negocjacje z Iranem bez warunków wstępnych.

Nowe stanowisko przedstawia się jako wyraz realizmu, ponieważ Iran konsekwentnie odmawiał zamknięcia swych instalacji nuklearnych przed rozpoczęciem rozmów. Waszyngton podkreśla jednak, że będzie ostatecznie żądał od Teheranu zaprzestania wzbogacania uranu, co nakazują rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Izrael niezadowolony

Nowe stanowisko USA - zauważają obserwatorzy - naraża administrację Obamy na konflikt z rządem Izraela, kierowanym obecnie przez znanego z twardego kursu premiera Benjamina Netanjahu. Izrael jest coraz bardziej zaniepokojony postępami programu nuklearnego Iranu, który zbudował już 5500 wirówek (urządzeń, do wzbogacania uranu - red.), dzięki czemu byłoby możliwe produkowanie takiej ilości uranu, która umożliwiałaby produkcję do dwóch bomb atomowych rocznie.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24