Wzmocnione techniki przesłuchań stosowane przez CIA wyrządziły szkodę amerykańskim interesom poza granicami kraju i nie służyły walce z terroryzmem - stwierdził we wtorek prezydent USA Barack Obama po publikacji raportu Senatu USA. Zapowiedział, że takie metody nie będą stosowane w czasie jego prezydentury.
Obama wystosował pisemne oświadczenie w związku z publikacją senackiego omówienia raportu.
"Zamiast tworzyć kolejny powód do ponownej bitwy na stare argumenty, wierzę, że dzisiejszy raport pozwoli nam pozostawić te techniki tam, gdzie ich miejsce, czyli w przeszłości" - stwierdził prezydent USA.
"Kłopotliwy program" CIA
W oświadczeniu prezydent podkreślił, że ujawniony dokument donosi o kłopotliwym programie m.in. z wykorzystaniem wzmocnionych technik przesłuchań wobec podejrzewanych o terroryzm w tajnych obiektach poza Stanami Zjednoczonymi.
"To wzmacnia od dawna wyznawany przeze mnie pogląd, że te metody nie tylko odbiegały od naszych wartości jako naród, ale także nie służyły naszym celom w walce z terroryzmem i naszym narodowym interesom bezpieczeństwa" - zaznaczył Obama.
Prezydent podkreślił, że metody przesłuchań wyrządziły szkodę i sprawiły, że Stanom Zjednoczonym trudniej było realizować swoje interesy w kontaktach z partnerami zagranicznymi i sojusznikami.
"Właśnie dlatego będę nadal używał swojego autorytetu prezydenta, by zapewnić, że nigdy nie wrócimy do tych metod - oświadczył.
Senacki raport
Senat USA opublikował we wtorek streszczenie swego raportu, w którym ocenia, że program przesłuchań, jaki CIA prowadziła w walce z terroryzmem, był nie tylko niezwykle brutalny, ale też nieskuteczny, a torturowanie wykraczało daleko poza granice prawa.
W liczącym 525 stron dokumencie nie padają nazwy państw, które współpracowały z USA i zgodziły się mieć na swym terytorium tajne ośrodki CIA.
Autor: pk//gak/kwoj / Źródło: Reuters