Była premier Tajlandii Yingluck Shinawatra wyjechała do Dubaju - podały w sobotę źródła w jej partii. Dzień wcześniej oskarżona o zaniedbanie obowiązków polityk nie pojawiła się na ogłoszeniu wyroku w jej sprawie, w wyniku czego wystawiono nakaz jej aresztowania. Tajlandzka policja nie potwierdza jednak tych doniesień.
Jak poinformował wysoki przedstawiciel Partii dla Tajów, Yingluck Shinawatra opuściła Tajlandię w zeszłym tygodniu i przez Singapur poleciała do Dubaju, gdzie mieszka jej brat, były premier Thaksin Shinawatra. W 2008 roku on również uciekł z kraju, by uniknąć kary dwóch lat więzienia za korupcję.
- Słyszeliśmy, że pojechała do Kambodży, a następnie do Singapuru, skąd poleciała do Dubaju - powiedział anonimowo przedstawiciel partii. Tymczasem zastępca szefa tajlandzkiej policji gen. Srivara Rangsibrahmanakul powiadomił, że policja nie ma informacji o tym, żeby była premier opuściła kraj. Dodał, że policja dokładnie śledzi rozwój sytuacji.
Dziennikarz Reutera nie został wpuszczony na ekskluzywne osiedle w Dubaju, gdzie Thaksin ma dom. Jego rzecznik w Dubaju nie odpowiadał na próby skontaktowania się z byłym premierem - informuje Reuters.
Wcześniej źródła agencji informowały, że Yingluck "bez wątpienia opuściła Tajlandię".
Zarzut: zaniedbanie obowiązków i korupcja
Na piątek zaplanowane było ogłoszenie wyroku w sprawie Yingluck przez Sąd Najwyższy Tajlandii. Oskarżona, której grozi 10 lat więzienia, nie stawiła się w sądzie, a wcześniej prosiła o odroczenie posiedzenia z powodu problemów zdrowotnych. Sąd jednak uznał, że Yingluck nie jest chora i wydał nakaz jej aresztowania. Ogłoszenie wyroku przesunięto na 27 września.
Yingluck, której rząd został obalony przez wojsko na wiosnę 2014 roku, jest oskarżona o zaniedbanie obowiązków i niepowstrzymanie korupcji związanej z rządowym programem dopłat, w ramach którego rolnikom płacono za ryż nawet o połowę więcej niż wynosiła cena rynkowa. Ten popularny w wiejskich bastionach zwolenników Shinawatrów program od strony finansowej okazał się katastrofą. Straty finansowe wynosiły równowartość blisko 18,3 mld dolarów. Yingluck przez cały czas trwającego 18 miesięcy procesu utrzymywała, że jest niewinna. Broniła się, mówiąc, że dopłaty stanowiły niezbędną pomoc dla najbiedniejszych plantatorów ryżu, którzy wcześniej nie otrzymywali wsparcia od państwa.
Yingluck nie przyznaje się do winy
Na początku sierpnia oświadczyła, że proces w jej sprawie jest "polityczny", a rządząca junta chce oczyścić scenę polityczną z klanu Shinawatrów, który dominował w polityce Tajlandii od początku lat 2000. Yingluck, pierwsza kobieta premier w historii Tajlandii, została pozbawiona władzy przez Trybunał Konstytucyjny m.in. w związku z naruszeniem ustawy zasadniczej kilka tygodni przed dokonaniem przez armię bezkrwawego zamachu stanu w maju 2014 roku. W styczniu 2015 roku tymczasowy parlament wyznaczony przez władze wojskowe przeprowadził wobec Yingluck procedurę odsunięcia od władzy, uznając ją za winną korupcji w związku z programem dotacji i nakładając na nią pięcioletni zakaz zajmowania stanowisk publicznych.
Autor: arw\mtom / Źródło: PAP