W Szwecji, 100 kilometrów od Sztokholmu, zbudowano rosyjską cerkiew. Jak podaje Biełsat, z prawosławnej świątyni "można obserwować strategicznie ważne szwedzkie lotnisko" Sztokholm-Vasteras, od którego dzieli ją zaledwie 200 metrów. Lokalizacja budynku budzi podejrzenia. Szwedzkie służby wykazały, że Rosja wykorzystuje cerkwie jako "platformy do zbierania informacji wywiadowczych".
11 listopada portal Politico napisał o zaniepokojeniu, które budzi w Szwecji wybudowanie przez Rosjan prawosławnej świątyni na przedmieściach miasteczka.
Rosyjska cerkiew została wybudowana w Vasteras około 100 kilometrów od Sztokholmu, między innymi ze środków fundacji finansowanej przez koncern Rosatom. Z budynku można obserwować strategicznie ważne szwedzkie lotnisko - podał Biełsat. W pobliżu znajdują się też ważne obiekty infrastruktury energetycznej.
Kluczowy port lotniczy
Cywilny port lotniczy Sztokholm-Vasteras pierwotnie powstał jako baza szwedzkiego lotnictwa wojskowego i do dziś jego pasy startowe pozostają najdłuższe w kraju, co umożliwia lądowanie najcięższych wojskowych samolotów transportowych. W przypadku wybuchu wojny z Rosją cywilne lotnisko szybko mogłoby zostać przerobione na wojskowe, a miasto stałoby się wtedy jednym z kluczowych węzłów logistycznych NATO nad Bałtykiem - zaznacza Biełsat.
Położenie cerkwi czyni z niej idealny punkt obserwacyjny do śledzenia sytuacji w rejonie lotniska, na którym nawet teraz okresowo odbywają się ćwiczenia lotnictwa wojskowego. Według szwedzkiego analityka do spraw wojskowości Markusa Goranssona, z którym rozmawiał portal Politico, niedaleko od świątyni znajdują się zakłady ważne dla szwedzkiego sektora energetycznego, które również mogą stanowić obiekt zainteresowania rosyjskiego wywiadu.
W Vasteras główną szwedzką siedzibę ma firma ABB, zajmująca się energetyką, robotyką i innymi wysokimi technologiami, Alstom (transport), NKT (duńska firma produkująca kable i światłowody) czy Prevas (IT). Znajduje się tam też największy port śródlądowy w Skandynawii. Najważniejszy jednak bez wątpienia jest port lotniczy, położony właśnie w dzielnicy Hasslo.
Przedstawiciele Rosji i Białorusi na otwarciu cerkwi
Vot Tak - rosyjskojęzyczny projekt Telewizji Biełsat - ustalił szereg szczegółów na temat działalności parafii, której budowa rozpoczęła się w 2019 roku niedaleko strategicznego lotniska.
W uroczystym poświęceniu świątyni pw. Kazańskiej Ikony Matki Bożej w listopadzie ubiegłego roku uczestniczyli m.in. przedstawiciele ambasady Rosji i Białorusi. Uroczystości przewodził przewodniczący wydziału zewnętrznych kontaktów cerkiewnych Patriarchatu Moskiewskiego, metropolita wołokołamski Antoni, który jest "znany z usprawiedliwiania rosyjskiej inwazji na Ukrainę". Ceremonię osobiście pobłogosławił Cyryl - patriarcha moskiewski.
"W nabożeństwie uczestniczyła także delegacja mieszkających w Unii Europejskiej rosyjskich kozaków, której przewodniczył Andriej Szestakow, ataman Jurtu Finlandzkiego (jurt to najniższa jednostka administracyjno-terytorialna w strukturze kozaków dońskich - red.)" - czytamy w artykule Biełsatu.
Jak podaje telewizja, Szestakow, mieszkający na stałe w Finlandii, aktywnie współpracuje z rosyjską ambasadą w Helsinkach. Podczas rosyjskich świąt narodowych wraz z innymi kozakami od lat uczestniczy w akcjach upamiętnienia żołnierzy Armii Czerwonej poległych podczas II wojny światowej, uczestników Wojny Zimowej, sowieckiej inwazji na Finlandię.
W maju 2024 roku w wywiadzie dla portalu Kubań Siegodnia Szestakow skarżył się na "zachodnią propagandę i kłamstwa" na temat wojny. Obiecał wówczas nie dopuścić do "zacierania pamięci historycznej u naszych dzieci".
Już po rozpoczęciu pełnowymiarowej agresji Moskwy na Kijów w 2022 roku, Szestakow wielokrotnie odwiedzał Rosję. Podczas wizyt prowadził spotkania dla studentów i uczniów szkół wojskowych, których tematem była wojna z Ukrainą. Miał wówczas powtarzać tezy głoszone przez rosyjską propagandę. Według mediów pomagał również ochotnikom Kozackiej Brygady "Don", walczącej na Ukrainie.
Deweloper związany z Federalną Służbą Bezpieczeństwa
Biełsat odnotowuje za szwedzkimi źródłami, że proboszcz parafii w Vasteras, Paweł Makarenko, już jako duchowny pozostawał (do 2017 roku) szefem firmy eksportowej Nordic Control AB. W 2020 roku sąd uznał go za winnego udziału w szeregu przestępstw finansowych. Prawosławny biznesmen nie przyznał się do winy. Został ukarany 160 godzinami prac społecznych. Uniknął kary więzienia, bo od popełnienia przestępstwa miało upłynąć dużo czasu.
Dziennikarze szwedzkiego portalu informacyjnego VTL ustalili, że związek z budową cerkwi miała właśnie firma Nordic Control, której dyrektorem generalnym był proboszcz Makarenko. Szwedzki dziennikarz śledczy Patrik Oksanen potwierdził, że odpowiedzialny za budowę świątyni deweloper miał związki zarówno z przestępczością zorganizowaną, jak też rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa (FSB). Większość materiałów budowlanych została sprowadzona z Rosji.
Dziennikarze VLT badający sprawę, zwrócili uwagę na to, z jaką łatwością parafia otrzymała zgodę na postawienie konstrukcji z 22-metrową wieżą zaledwie 200 metrów od obiektu strategicznego.
Rosyjskie cerkwie platformą "do zbierania informacji wywiadowczych"
Budowa cerkwi, wykonanej zgodnie z rosyjską tradycją drewnianego budownictwa sakralnego, kosztowała 3,5 miliona euro. Strona Patriarchatu Moskiewskiego informowała, że projekt budowy wsparła Fundacja Wsparcia Chrześcijańskiej Kultury i Dziedzictwa (FPChKiN). Jest to organizacja finansowana przez rosyjski państwowy koncern jądrowy Rosatom.
W grudniu 2021 roku - tuż przed rosyjską inwazją na Ukrainę - ukraiński InformNapalm opublikował materiał śledczy na temat fundacji. Jak podali, fundacja posiada "rozgałęzioną strukturę i może być wykorzystywana przez Kreml do wywierania hybrydowego wpływu, lobbowania i krycia rosyjskich operacji finansowych za granicą". Ponadto wskazali, że jej kierownictwo związane jest z rosyjskimi służbami specjalnymi.
W marcu 2024 roku Szwedzka Agencja ds. Grantów podjęła decyzję, by nie wspierać dalej struktur Patriarchatu Moskiewskiego. Swoją decyzję instytucja uzasadniła informacją otrzymaną od służb specjalnych. Służby wykazały, że Rosja wykorzystuje cerkwie jako "platformy do zbierania informacji wywiadowczych". Szwedzka Policja Bezpieczeństwa (SAPO) informowała także o kontaktach członków wspólnot prawosławnych z rosyjskimi służbami.
Źródło: PAP, VTL, Biełsat, Politico, InformNapalm
Źródło zdjęcia głównego: Michael715 / Shutterstock.com