Szwedzki parlament zdecydowaną większością głosów ratyfikował unijny Traktat Lizboński. Oznacza to, że do zakończenia procesu ratyfikacyjnego w całej Unii brakuje jeszcze decyzji Niemiec, Czech i Polski - oraz ewentualnej pozytywnej decyzji Irlandii, której obywatele Traktat w referendum odrzucili.
Spośród 349 parlamentarzystów szwedzkiego Riksdagu, 243 opowiedziało się za przyjęciem Traktatu Lizbońskiego, 39 było temu przeciwnych, a pozostali wstrzymali się od głosu lub byli nieobecni.
Traktat Lizboński ma usprawnić proces decyzyjny w rozszerzonej Unii Europejskiej. Najpierw jednak, zanim wejdzie w życie, musi zostać ratyfikowany przez wszystkie kraje członkowskie.
W Polsce do zakończenia procesu ratyfikacyjnego brakuje podpisu prezydenta. Dokumentu nie podpisał jeszcze także prezydent Niemiec, który czeka na rozstrzygnięcie tamtejszego trybunału konstytucyjnego, czy dokument nie narusza niemieckiej ustawy zasadniczej. Także w Czechach trybunał konstytucyjny bada zgodność Traktatu z konstytucją.
Irlandia następna?
Traktatu nie przyjęła też Irlandia, której obywatele odrzucili go w czerwcowym referendum. Jednak niedawne sondaże "The Irish Times" wskazują, że wśród mieszkańców Zielonej Wyspy jest coraz więcej zwolennikiem Traktatem z Lizbony. Jak wynika z sondażu dla irlandzkiego dziennika, 43 proc. ankietowanych głosowałaby za przyjęciem Traktatu, 39 proc. jest przeciw, a 18 proc. stanowią grupę niezdecydowanych.
Pojawiają się więc sugestie - jak dotąd jedynie nieoficjalne - że referendum w sprawie Traktatu może zostać powtórzone.
Źródło: PAP