2 613 926 koron szwedzkich zebrano na pomoc rodzinie Michała Janickiego zamordowanego w Sztokholmie - poinformowali inicjatorzy dwóch kwest.
39-letni mężczyzna polskiego pochodzenia Michał Janicki został tydzień temu zastrzelony w Sztokholmie po tym, jak zwrócił uwagę grupie młodzieży. Zginął na oczach 12-letniego syna.
Janicki od urodzenia mieszkał w Sztokholmie. W stolicy Szwecji pracował jako stolarz. 10 lat temu doznał obustronnego wylewu krwi do mózgu. Wciąż dochodził do siebie, nie wrócił do pracy. Od lat mieszkał u swojej matki. Mężczyzna całkowicie poświęcił się wychowaniu syna, który zamieszkał z tatą, gdy rodzice się rozstali.
Zebrano blisko milion złotych
Dwie zbiórki pieniędzy na pomoc rodzinie zamordowanego zorganizowali rozpoznawalni Szwedzi: Mustafa Panshiri oraz Hanif Bali. Panshiri to urodzony w Afganistanie były szwedzki policjant, autor książek na temat integracji. Bali był deputowanym do szwedzkiego parlamentu - Riksdagu, a obecnie jest popularnym felietonistą gazety "Expressen".
W czwartek poinformowali o zakończeniu zbiórek. Zebrano łączną kwotę 2 613 962 koron szwedzkich, czyli około 973 tysięcy złotych.
Pieniądze trafią teraz do rodziny zmarłego mężczyzny. "Wasza hojność i miłość napełniły nas bezcennym poczuciem wdzięczności i dały nadzieję na przyszłość" - napisał syn oraz jego matka w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Dwóch nastolatków zatrzymanych w związku z morderstwem
W sobotę policja poinformowała o zatrzymaniu w związku z morderstwem dwóch osób. We wtorek sąd zdecydował o aresztowaniu 17-latka oraz 18-latka. Prokuratura zarzuca im ukrywanie osoby, która oddała strzał z broni palnej. Młodzi mężczyźni byli w grupie 3-4 osób, którą spotkał zamordowany.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: "Uwaga!" TVN