Włamywacze prawdopodobnie dostali się do skrzynek mailowych m.in. ministra obrony Stephena Smitha oraz ministra spraw zagranicznych Kevina Rudda. Według gazety wśród głównych podejrzanych są szpiedzy z Chin.
Naruszenie bezpieczeństwa narodowego odkryto na początku lutego, a śledztwo w tej sprawie wszczęła Australijska Organizacja Bezpieczeństwa i Wywiadu (ASIO) dzięki informacji od przedstawicieli amerykańskiego wywiadu.
Prokurator generalny Robert McClelland nie potwierdził ani nie zaprzeczył rewelacjom dziennika. W oświadczeniu napisał, że rząd z zasady nie komentuje działań agencji bezpieczeństwa i wywiadu. - Rząd Australii bardzo poważnie podchodzi do kwestii cyberbezpieczeństwa i nieustannie wzmacnia środki ostrożności - dodał.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu