Premier Rosji Władimir Putin opowiada się za utworzeniem "szerokiego frontu narodowego" skupiającego organizacje, którym - jak to ujął - "nie jest obojętna przyszłość Rosji".
Zdaniem Putina, wchodzące w skład tej koalicji organizacje mogłyby proponować kierowanej przez niego partii Jedna Rosja swoich kandydatów na deputowanych do Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu.
W istocie rzeczy proponuję utworzenie tego, co w politycznej praktyce określa się mianem szerokiego frontu narodowego (...) Ogólnorosyjski front narodowy w przededniu Dnia Zwycięstwa - przy czym: w Stalingradzie - to normalne Władimir Putin
Młodzież, kobiety, kombatanci...
W opinii Putina, do postulowanej koalicji mogłyby przystąpić m.in. organizacje kombatanckie, młodzieżowe, kobiece i związkowe.
- Wszystkie one miałyby możliwość i prawo nie tylko formułowania propozycji dotyczących najbardziej optymalnych i efektywnych dróg rozwoju Rosji, ale także zgłaszania swoich kandydatów (na deputowanych). Pozostając bezpartyjnymi, mogliby oni wejść do parlamentu z list Jednej Rosji - oświadczył szef rosyjskiego rządu.
"W Stalingradzie - to normalne"
- W istocie rzeczy proponuję utworzenie tego, co w politycznej praktyce określa się mianem szerokiego frontu narodowego - wyjaśnił i dodał: - Ogólnorosyjski front narodowy w przededniu Dnia Zwycięstwa - przy czym: w Stalingradzie - to normalne.
Putin oznajmił również, że Jedna Rosja idzie do wyborów z konkretnym programem dla każdego okręgu federalnego i regionu. - Ważne jest stworzenie możliwości awansu każdemu, kto ma potencjał i chce pracować dla dobra kraju - podkreślił.
Według lojalnego wobec Kremla ośrodka badania opinii publicznej WCIOM, Jedna Rosja może obecnie liczyć na poparcie 64,4 proc. wyborców.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24