Szefowa MFW winna zaniedbań ws. przyznania 400 mln euro odszkodowania biznesmenowi


Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde została uznana za winną zaniedbań, które doprowadziły w 2008 r. do niewłaściwego wykorzystania funduszy publicznych w kwocie 400 mln euro - zdecydował sąd w Paryżu po trwającym tydzień procesie.

60-letnia Lagarde była oskarżona o zaniedbania w czasie, gdy kierowała francuskim resortem finansów (w latach 2007-2011, do czasu nominacji na szefową MFW). Sama nie przyznawała się do winy do samego końca.

Lagarde groziła kara do roku więzienia i 15 tys. euro grzywny, sędziowie jej jednak nie zasądzili - podaje Reuters. Obrońca szefowej MFW już zapowiedział apelację od wyroku.

"W krótkim czasie" - najprawdopodobniej w najbliższych dniach - zbierze się tymczasem zarząd MFW, który przedyskutuje ew. kroki związane z wyrokiem skazującym wobec szefowej tej instytucji - dodał Reuters.

Ponad 400 mln euro dla biznesmena

Christine Lagarde w 2008 r. przekazała do arbitrażu spór między francuskim bankiem Credit Lyonnais a biznesmenem, byłym ministrem, niegdyś związanym z socjalistami, Bernardem Tapie. Zrobiła to, by zakończyć wieloletni spór sądowy między magnatem a państwem francuskim. Trybunał arbitrażowy w lipcu 2008 roku nakazał konsorcjum zarządzającemu majątkiem pozostałym po Credit Lyonnais, w którym większość udziałów miało państwo, wypłatę 285 milionów euro odszkodowania (ponad 400 mln euro z odsetkami) biznesmenowi.

Tapie pozwał Credit Lyonnais w związku z powierzoną bankowi sprzedażą w 1993 roku sportowej marki Adidas, którą francuski biznesmen z kolei nabył pod koniec lat 80.

Sarkozy w tle

Krytycy Lagarde twierdzili, że sprawa nie powinna być przedmiotem arbitrażu, ponieważ chodziło o bank będący częściowo w rękach państwa. Pojawiły się też podejrzenia, że Tapie otrzymał tak wysokie odszkodowanie w zamian za poparcie dla Nicolasa Sarkozy'ego w wyborach prezydenckich w 2007 roku.

W przeddzień procesu - 11 grudnia - Lagarde zapewniała w publicznej telewizji France 2, że nie sprzyjała Tapie ani nie działała na polecenie Sarkozy'ego.

- Zarzucane mi zaniedbanie nie jest zamierzonym przestępstwem. Myślę, że wszyscy w pewnych momentach naszego życia zachowujemy się niedbale. Wykonywałam moją pracę najlepiej jak potrafiłam, w granicach tego, co wiedziałam - mówiła.

Śledczy twierdzili jednak, że zachowanie Lagarde wykraczało poza zwykłą nieostrożność.

Piąty taki proces w historii

Jej proces toczył się przed Trybunałem Sprawiedliwości Republiki, specjalnym sądem utworzonym w 1993 roku, by sądzić nadużywanie władzy przez członków francuskiego rządu. To dopiero piąty taki proces.

W skład Trybunału wchodzi 15 osób, w tym 12 deputowanych zarówno z niższej jak i wyższej izby parlamentu.

Christine Lagarde stanęła na czele MFW w połowie 2011 roku po dymisji Strauss-Kahna, oskarżonego o napaść seksualną na hotelową pokojówkę w Nowym Jorku. Ponownie została wybrana na to stanowisko w lutym tego roku. Jej kadencja potrwa pięć lat.

Agencja Reutera pisała przed rozpoczęciem procesu, że w przypadku wyroku skazującego, mogą pojawić się wątpliwości co do zdolności cieszącej się dużym szacunkiem Lagarde do dalszego kierowania MFW.

Autor: adso / Źródło: PAP, Reuters