- Rywalizacja Arabii Saudyjskiej i Iranu trwa od wielu lat - podkreślił w programie "Jeden na jeden" Witold Waszczykowski. - Jest to bardzo groźna sytuacja i temu powinniśmy się bardziej przyglądać niż jakiejś burzy w szklance wody w Polsce - stwierdził szef polskiego MSZ i były ambasador w Teheranie, który ocenił, że między dwoma państwami może wybuchnąć wojna.
WIĘCEJ W "FAKTACH Z ZAGRANICY" W TVN24 BIZNES I ŚWIAT O GODZ. 20.00
Od kilku dni narasta napięcie pomiędzy Arabią Saudyjską a Iranem. Sytuację zaostrzyła egzekucja szyickiego duchownego Nimra al-Nimra, która odbyła się w sobotę w Rijadzie. Wieczorem tego samego dnia w Teheranie doszło do manifestacji, w czasie której zaatakowano saudyjską ambasadę. W niedzielę Arabia Saudyjska poinformowała o zerwaniu stosunków z Iranem.
Eskalację napięcia pomiędzy rywalizującymi o wpływy w regionie państwami komentował w programie "Jeden na jeden" Witold Waszczykowski, szef polskiego MSZ i były ambasador w Iranie.
Minister spraw zagranicznych ocenił, że między Arabią Saudyjską a Iranem może wybuchnąć wojna.
- Rywalizacja tych dwóch państwa trwa od wielu, wielu lat. Trzecim kandydatem na hegemona jest Turcja. W tym trójkącie - Turcja, Iran, Arabia Saudyjska - toczą się rozgrywki - wyjaśnił Waszczykowski, wskazując, że efektem tych rozgrywek są m.in. konflikty w Syrii czy Iraku.
- Jest to bardzo groźna sytuacja i temu powinniśmy się bardziej przyglądać niż jakiejś burzy w szklance wody w Polsce - stwierdził.
Spór religijno-polityczny
Szef MSZ zauważył, że w sporze pomiędzy Arabią Saudyjską a Iranem trudno wskazać winnego.
- To są spory toczące się od początku islamu, między szyitami i sunnitami. To są też spory polityczne o hegemonię, gdzie wykorzystuje się religię od setek lat. Arabowie i Persowie nienawidzą się nawzajem. Toczy się tam wielka dyskusja, kto komu urządził lepszą cywilizację. Jest ona nierozstrzygnięta od setek lat - stwierdził.
Autor: kg//gak / Źródło: tvn24