Minister spraw zagranicznych Ukrainy Paweł Klimkin zapowiedział we wtorkowym wydaniu dziennika "Bild" odbicie z rąk separatystów rejonów Doniecka i Ługańska we wschodniej Ukrainie. Zaapelował do Zachodu o zaostrzenie sankcji wobec Rosji.
Klimkin powiedział "Bildowi", że Kijów włączy ponownie wschodnią Ukrainę do swojego obszaru władzy.
- Rzeczywiście niektóre części Ukrainy wschodniej kontrolowane są przez prorosyjskich terrorystów i rosyjskie oddziały. To są jednak ukraińskie terytoria i odbierzemy je - powiedział szef ukraińskiej dyplomacji.
O wypowiedzi Klimkina dla wtorkowego "Bilda" poinformowała agencja dpa.
"Zachwiany proces pokojowy"
Ukraiński minister wezwał Zachód do zaostrzenia sankcji wobec Rosji. - Jeżeli świat zachodni chce, aby Rosja przywiązywała wagę do jego stanowiska i aby przestrzegała powszechnie obowiązujących międzynarodowych zasad, to logicznym krokiem byłoby zwiększenie presji na Kreml za pomocą wszystkich dostępnych środków - powiedział Klimkin.
Jego zdaniem wybory przeprowadzone w Donbasie "zachwiały" procesem pokojowym uzgodnionym w Mińsku.
- Nie wiem, czy można mówić o całkowitym fiasku. Uznanie "wyborów" przez Rosję utrudnia jednak znacznie dalszą realizację ustaleń z Mińska - powiedział Klimkin.
Kijów planuje odpowiedź?
Sytuacją w Donbasie ma się zająć zwołana na wtorek przez prezydenta Petro Poroszenkę Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO), która omówi sytuację w Donbasie po nieuznawanych przez Kijów wyborach władz separatystycznych, prorosyjskich republik na wschodzie kraju. Poroszenko oświadczył, że wybory te są brutalnym naruszeniem tzw. Protokołu Mińskiego, podpisanego przez Ukrainę, Rosję i OBWE 5 września. Podkreślił, że prorosyjscy bojownicy odrzucili polityczną drogę uregulowania kryzysu na wschodniej Ukrainie.
Posiedzenie RBNiO ma się odbyć we wtorek. Prezydent powiedział, że rozpatrzy ona m.in. skasowanie ustawy o szczególnym statusie niektórych rejonów (powiatów) w obwodach donieckim i ługańskim.
Wybory niezgody
W niedzielę w Donieckiej Republice Ludowej (DRL) i Ługańskiej Republice Ludowej (ŁRL) odbyły się wybory parlamentów i szefów władz wykonawczych. Wcześniej władze tych dwóch zbuntowanych regionów odmówiły przeprowadzania na kontrolowanych przez siebie terytoriach wyborów do parlamentu Ukrainy, które w pozostałej części tego kraju odbyły się 26 października. Odmówiły też zorganizowania wyborów lokalnych zaplanowanych przez władze w Kijowie na 7 grudnia.
Poroszenko oświadczył, że niedzielne wybory w "okupowanych rejonach (powiatach) obwodu donieckiego i ługańskiego" to farsa, która odbyła się pod lufami karabinów. Podkreślił, że łamią one ustalenia pokojowe z Mińska.
Tymczasem przedstawiciel rosyjskiej Dumy Państwowej oświadczył, że w DRL i ŁRL wybrano legalne organy władzy oraz że Duma będzie z nimi współpracować.
Autor: MAC,mk/kka,gak / Źródło: PAP