Szef ukraińskiego resortu dyplomacji Dmytro Kułeba zabrał w sobotę głos podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Mówił przede wszystkim o znaczeniu dostaw broni dla Kijowa dla przebiegu wojny. - Wszystkie te nasze prośby zaczęły się od "nie", na końcu okazało się, że "tak" - opisał Kułeba. - Jedyny typ broni, który jeszcze nie trafił na Ukrainę, to samoloty - zaznaczył.
- Żebyśmy mogli obronić i wyzwolić nasz kraj musimy pozyskać siedem typów broni - powiedział Kułeba. - Sześć typów broni zostało już odblokowane - dodał, wskazując, że udało się już Ukrainie pozyskać od zachodnich partnerów broń przeciwczołgową, artylerię, czołgi, wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe, pociski dalekiego zasięgu oraz systemy obrony powietrznej.
- Wszystkie te nasze prośby zaczęły się od "nie", na końcu okazało się, że "tak" - opisał Kułeba. - Jedyny typ broni, który jeszcze nie trafił na Ukrainę, to samoloty - zaznaczył.
- Zaryzykuję stwierdzenie, że Ukraina dostanie samoloty. To kwestia czasu i procedury - powiedział Kułeba. Jak przypomina agencja Reutera, partnerzy Ukrainy wahają się w sprawie dostaw samolotów, podczas gdy obiecali Kijowowi czołgi i trwają rozmowy na temat systemów rakietowych dalszego zasięgu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wiceprezydent USA w Monachium: Rosja jest osłabiona, a Sojusz silniejszy niż kiedykolwiek
Szef MSZ Ukrainy: broń obiecana Ukrainie musi trafić na front jak najszybciej
- Po roku wojny odblokowaliśmy sześć typów broni. To świadczy o zaangażowaniu naszych partnerów, którzy stoją przy nas i nas wspierają. W zeszłym roku moim kluczowym słowem była "broń", teraz moje dwa kluczowe słowa to "szybkość" i "stałość" dostaw. To ma kluczowe znaczenie. Wszystko musi trafić na Ukrainę na czas, by miało znaczenie, by nam pomagało - powiedział Dmytro Kułeba.
Szef ukraińskiej dyplomacji wskazał, że głównym tematem jego rozmów w Monachium jest przekonanie partnerów, że "broń obiecana Ukrainie musi trafić na front jak najszybciej".
Występując podczas panelu poświęconego Ukrainie wraz z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem i szefową MSZ Niemiec Annaleną Baerbock, mówił także o tym, czym dla Ukrainy jest zwycięstwo.
To pełna integralność terytorialna, wypłacenie przez Rosję odszkodowania za wszelkie szkody, pociągnięcie winnych do odpowiedzialności - podkreślił. Co więcej, jak dodał, Rosja musi się zmienić.
Kułeba stwierdził, że ważnym pytaniem staje się to, "co zrobić z Rosją", gdyż, według niego, jeśli Rosja się nie zmieni, "będzie niemożliwe, by zagwarantować bezpieczeństwo nie tylko dla Ukrainy, ale i dla całego kontynentu".
Minister wyraził przekonanie, że Ukraina będzie członkiem UE i NATO. - Ale długotrwały pokój w przestrzeni euroatlantyckiej jest możliwy tylko, gdy Rosja nie stanowi zagrożenia - powiedział.
Jak wskazał, droga do osiągnięcia tego celu jest długa. - Wszystko do tego czasu będzie taką czy inną wojną - oznajmił Kułeba.
Kułeba poinformował w sobotę, że w Monachium rozmawiał z ministrami spraw zagranicznych państw G7. "Skoncentrowaliśmy się na wszystkim, co jest potrzebne dla zwycięstwa Ukrainy w 2023 roku. Będą szybkie dostawy broni i nowe sankcje" - napisał minister na Twitterze.
Dodał następnie: "Rosja musi zdać sobie sprawę, że nie zmęczymy się odpieraniem jej agresji".
Źródło: TVN24