Niedzielny szczyt przywódców 28 krajów UE i Turcji ma przypieczętować porozumienie, które da szanse na zahamowanie napływu uchodźców do Unii. W zamian za pomoc Ankara chce przyśpieszenia negocjacji akcesyjnych, liberalizacji wizowej oraz pieniędzy.
- To spotkanie będzie ważnym krokiem dla rozwoju naszych relacji (między UE a Turcją - red.) oraz starań o opanowanie kryzysu migracyjnego - napisał przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, zapraszając przywódców unijnych na szczyt.
Trudne, ale konieczne rozmowy
Decyzja o jego zwołaniu zapadła w poniedziałek, gdy Komisja Europejska poinformowała o postępach w negocjacjach z Ankarą nad wspólnym planem działań, mającym na celu rozwiązanie kryzysu migracyjnego. Rozmowy o planie działań rozpoczęły się na początku października, gdy UE zdała sobie sprawę, że bez Turcji nie zatrzyma fali syryjskich uchodźców, napływających szlakiem przez Grecję i kraje Bałkanów Zachodnich. W Turcji schroniło się około 2,2 mln uciekinierów z Syrii, ale wielu z nich decyduje się na przeprawę na greckie wyspy, a potem udaje się w dalszą drogę przez Bałkany Zachodnie. Ich celem najczęściej są Niemcy. Chłód między UE a Turcją, jaki zapanował w ostatnim czasie, nie ułatwiał rozmów o planie działania. Unia nie szczędziła krytyki pod adresem prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, zarzucając mu łamanie zasad demokracji i wolności słowa. Negocjacje w sprawie przystąpienia Turcji do UE są w impasie od 2013 r.
Czego oczekuje Turcja
W zamian za współpracę w sprawie kryzysu uchodźczego Ankara liczy na odblokowanie negocjacji akcesyjnych z Unią - pomimo zastrzeżeń Brukseli i stolic państw UE co do stanu rządów prawa w Turcji. W czwartek turecki minister ds. UE Volkan Bozkir ogłosił, że w połowie grudnia spodziewa się otwarcia kolejnego rozdziału negocjacji, pierwszego od 2013 r. Ma to być rozdział 17., dotyczący polityki gospodarczej i monetarnej. Dodał, że w przyszłym roku oczekuje otwarcia kolejnych pięciu bądź sześciu rozdziałów. Według Komisji Europejskiej sprawa postępu w negocjacjach akcesyjnych z Turcją będzie jednym z tematów dla przywódców na dzisiejszym szczycie. Do tej pory otwarto jedynie 13 z ponad 30 rozdziałów negocjacyjnych. Do ustalenia na szczycie pozostały jeszcze oczekiwania Turcji w sprawie liberalizacji wizowej. Według dyplomatów porozumienie mogłoby zakładać zniesienie wiz dla obywateli Turcji od 2017 r. pod warunkiem, że przez co najmniej pół roku Ankara będzie wdrażać uzgodniony plan działań w sprawie migracji. Jednak realizację tego zobowiązania może utrudnić zagrożenie terrorystyczne w UE i zaostrzenie środków bezpieczeństwa po zamachach we Francji z 13 listopada. UE oferuje też Turcji wsparcie finansowe, które ma być przeznaczone dla uchodźców przebywających w tym kraju. Komisja Europejska powołała w tym tygodniu fundusz o wartości 3 mld euro. Pieniądze mają trafić przede wszystkim na pomoc humanitarną dla uciekinierów z Syrii. 500 mln euro będzie pochodzić z budżetu UE, a pozostałą sumę mają zebrać państwa członkowskie do 25 grudnia. Polska składka, wyliczona na podstawie wielkości PKB, będzie wynosić 71,2 mln euro.
Czego chce Europa
W zamian Ankara ma lepiej chronić swoje granice i walczyć z przemytnikami ludzi, którzy przeprawiają uchodźców na greckie wyspy. Ma też podjąć działania, które ułatwią życie uciekinierom z Syrii przebywającym w Turcji. Chodzi o dostęp do szkół dla dzieci, usług medycznych oraz rynku pracy dla uchodźców. Szczyt odbędzie się w cieniu napięć między Turcją a Rosją w związku z zestrzeleniem we wtorek rosyjskiego bombowca Su-24 przez tureckie lotnictwo. Ankara twierdzi, że bombowiec wtargnął w przestrzeń powietrzną Turcji, czemu Moskwa zaprzecza. Szczyt rozpocznie się o godz. 16, a końcową konferencję prasową zapowiedziano wstępnie na godz. 19.
Autor: mk/tr / Źródło: PAP