Von der Leyen: umowa z AstraZenecą prawnie wiążąca. Komisja Europejska publikuje kontrakt

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl
Spór Komisji Europejskiej z firmą AstraZeneca wokół zapowiedzianych opóźnień dostaw szczepionki przeciw COVID-19TVN24
wideo 2/3
Spór Komisji Europejskiej z firmą AstraZeneca wokół zapowiedzianych opóźnień dostaw szczepionki przeciw COVID-19TVN24

Komisja Europejska opublikowała w piątek umowę na dostawy szczepionek przeciwko COVID-19 z firmy AstraZeneca. Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen wskazała wcześniej, że umowa z koncernem jasno zobowiązuje tę firmę do dostarczenia konkretnych ilości szczepionki przeciw COVID-19. Agencja Reutera pisze, o jaką liczbę szczepionek chodzi.

Umowa z brytyjsko-szwedzką AstraZenecą na 300 milionów dawek szczepionki, która pozostaje niejawna, jest w centrum sporu o opóźnienie dostaw do Europy. W piątek 22 stycznia firma zapowiedziała opóźnienie w dostawach szczepionki. W poniedziałek, po spotkaniu z przedstawicielami AstraZeneki, unijna komisarz do spraw zdrowia Stela Kiriakidu powiedziała, że "odpowiedzi firmy na ten moment nie były zadowalające". Jej zdaniem przedsiębiorstwo nie robi wystarczająco dużo, by rozwiązać problem opóźnień w dostawach.

Według koncernu zmniejszenie dostaw o 60 proc. w I kwartale tego roku jest efektem gorszej niż oczekiwano produktywności jednej z fabryk w Belgii. UE domaga się jednak, by koncern zrekompensował straty, przekierowując dostawy z brytyjskich fabryk, które zaopatrują Wielką Brytanię.

Szefowa KE Ursula von der Leyen oświadczyła, że zamówienia na preparat AstraZeneki są prawnie wiążące, a sama umowa "krystalicznie jasna". Jak dodała, zawarta w kontrakcie klauzula, zobowiązująca firmę jedynie do "dołożenia wszelkich starań" w sprawie realizacji zamówień, obowiązywała tylko do czasu, kiedy nie było jasne, czy koncernowi uda się wyprodukować skuteczną szczepionkę.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Według von der Leyen umowa z AstraZenecą wymienia cztery fabryki - dwie w Europie i dwie na Wyspach Brytyjskich - jako źródło zaopatrzenia do UE. Szef koncernu Pascal Soriot argumentował z kolei w wywiadzie dla włoskiego dziennika "La Repubblica", że Wielka Brytania ma priorytet w dostawach, bo podpisała umowę trzy miesiące wcześniej niż KE.

Według von der Leyen nie ma to znaczenia. - AstraZeneca wyraźnie zapewniła nas w tej umowie, że żadne inne zobowiązania nie przeszkodzą jej w wypełnieniu kontraktu - wskazała szefowa KE.

Jak poinformowała agencja Reutera, przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel napisał w liście do przywódców państw, że nie wyklucza rozwiązania sporu na drodze sądowej. Komisja przygotowała też specjalny mechanizm pozwalający na monitorowanie eksportu szczepionek produkowanych w UE do krajów trzecich, który może pozwolić na zablokowanie wywozu szczepionek.

AstraZeneca zgadza się na upublicznienie umowy

W piątek Komisja Europejska poinformowała, że na jej wniosek AstraZeneca zgodziła się upublicznić umowę podpisaną przez obydwie strony. "Komisja z zadowoleniem przyjmuje zobowiązanie firmy do większej przejrzystości w jej uczestnictwie we wdrażaniu strategii UE w zakresie szczepionek. Przejrzystość i odpowiedzialność są ważne, aby pomóc budować zaufanie obywateli Europy i zagwarantować, że mogą polegać na skuteczności i bezpieczeństwie szczepionek zakupionych na szczeblu UE" - przekazała KE.

Szefowa Komisji podkreśliła też, że jest "ważne, by umowa została teraz upubliczniona, aby dla wszystkich było jasne, co w niej się znajduje".

Kontrakt został opublikowany w piątek na stronie internetowej KE. "AstraZeneca zobowiązała się dołożyć wszelkich starań, aby (...) zbudować zdolności dla wyprodukowania 300 milionów dawek szczepionki, bez zysku i straty dla AstraZeneca, (…) do dystrybucji w UE (..) z możliwością zamówienia przez Komisję, działającą w imieniu uczestniczących państw członkowskich, dodatkowych 100 milionów dawek" – czytamy w umowie.

Umowa na zakup szczepionek między Komisją Europejską a firmą AstraZeneca (w języku angielskim)

W opublikowanej umowie zamazano jednak te fragmenty, w których znajdują się informacje o cenach i harmonogramie dostaw.

Komisja Europejska wyraziła nadzieję, że w najbliższej przyszłości będzie mogła opublikować wszystkie umowy dotyczące zakupów szczepionek.

Źródło: AstraZeneca oferuje dodatkowe osiem milionów dawek, UE odrzuca ofertę

Jak relacjonowali unijni politycy, koncern oświadczył w ubiegłym tygodniu, że w pierwszym kwartale dostarczy Unii Europejskiej zamiast 80 milionów dawek szczepionki tylko 31 milionów. Jak poinformowała w piątek za źródłem unijnym agencja Reutera, AstraZeneca zaoferowała jednak UE dodatkowe 8 milionów dawek swojej szczepionki przeciw COVID-19 w tym kwartale w porównaniu do planowanych cięć w dostawach.

Anonimowy urzędnik UE "bezpośrednio zaangażowany w proces negocjacji", na którego powołuje się agencja Reutera, w piątek poinformował, że AstraZeneca zaproponowała zwiększenie dostaw do 39 milionów dawek w tym okresie. UE uznała jednak, że różnica wobec pierwotnego zobowiązania koncernu byłaby nadal zbyt duża.

"Nie jest prawdopodobne, byśmy mimo wszystko ostatecznie osiągnęli 80 milionów. Powinno to być jednak wyraźnie więcej niż 31 milionów" - powiedział cytowany przez "FAZ" przedstawiciel Unii Europejskiej.

Zgodnie z umową zawartą w sierpniu ubiegłego roku firma miała dostarczyć do UE co najmniej 80 milionów dawek w pierwszym kwartale. Jak informuje źródło Reutersa, zapisy kontraktu pozwalają też na interpretację, zgodnie z którą zobowiązania AstraZeneki do marca 2021 roku sięgają 120 milionów dawek.

CZYTAJ TAKŻE: Europejska Agencja Leków ma wydać dziś opinię o szczepionce firmy AstraZeneca >>>

Szczepionka AstraZeneki może być przechowywana w zwykłej lodówce

Trzecia szczepionka przeciwko COVID-19 jest dziełem naukowców z Oksfordu i firmy AstraZeneca. Od dwóch wcześniejszych odróżnia ją użycie wektora wirusowego, łatwy transport i przechowywanie, nieco niższa deklarowana skuteczność i znacznie niższa cena.

Dostępność kolejnej szczepionki na rynku oznacza możliwość zaszczepienia w określonym czasie stosunkowo większej liczby osób.

Obie zatwierdzone dotychczas szczepionki, Comirnaty (opracowane przez BioNTech i firmę Pfizer) oraz produkt firmy Moderna, są szczepionkami mRNA. To znaczy, że zamiast wirusa czy jego fragmentu zawierają jedynie “opis techniczny” fragmentu wirusa w postaci mRNA. Odpowiednio przygotowane mRNA przedostaje się do wnętrza komórki, która wytwarza tak zwane białko kolca. Obecność tego białka skłania układ odpornościowy człowieka do produkcji przeciwciał.

Szczepionka Oksford/AstraZeneca zawiera natomiast zmodyfikowanego wirusa, będącego nośnikiem mRNA. Nie jest to jednak koronawirus, z którym toczy się walka - ale adenowirus. Adenowirusy znane są z tego, że wywołują przeziębienie (także koronawirusy uważano za niegroźnych sprawców przeziębień, dopóki nie pojawiły się wywoływane przez nie, poważniejsze choroby, jak SARS, potem MERS i wreszcie COVID-19). Ze względu na zdolność adenowirusów do przenikania do komórek, do dawna prowadzone są próby wykorzystania ich do produkcji szczepionek czy w leczeniu chorób nowotworowych.

Szczepionka Uniwersytetu Oksfordzkiego i firmy AstraZeneca wymaga dwóch dawek, a jej skuteczność sięga od 62 do 90 procent. Do jej transportu oraz przechowywania wystarcza temperatura 2-8 stopni Celsjusza. Może być trzymana w zwykłej lodówce przez co najmniej przez 6 miesięcy.

Preparat opracowany przez firmę AstraZeneca we współpracy z naukowcami z Uniwersytetu Oksfordzkiego nie uzyskał jeszcze aprobaty Europejskiej Agencji Leków (EMA), mimo że szczepionka jest już stosowana w Wielkiej Brytanii i wielu innych krajach świata.

Autorka/Autor:asty, pp,ft/kab

Źródło: PAP, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: