Nie lada zdziwienie wśród kierowców wywołał tajemniczy motocyklista, który w stolicy Meksyku wskakiwał na dachy aut. Jak się okazało, był to kolejny wyczyn Juliena Duponta - znanego francuskiego freestyle’owca.
Znany z ekstremalnych wyczynów Julien Dupont tym razem zawitał do Meksyku. Na zatłoczonej ulicy w centrum stolicy tego kraju - ku zaskoczeniu zdezorientowanych kierowców - motocyklista urządził istne show. Wskakiwał na auta, robił piruety na jezdni, wjeżdżał na mury na poboczu, a potem z nich wyskakiwał.
Uciekł przed aresztowaniem
Szalony motocyklista oszczędzał jednak auta "tubylców" - wskakiwał tylko na podstawione, przygotowane wcześniej samochody.
Show trwało tylko dziesięć minut, bo Francuz bał się aresztowania. Nie wystąpił bowiem do władz o zgodę na wykonywanie wyczynów kaskaderskich na ulicach miasta.
Julien Dupont to mistrz miejskich akrobacji. Zadziwiał już m.in. w Berlinie, Paryżu, Barcelonie, Amsterdamie, Sarajewie i Tunisie.
Źródło: Reuters