Wybory prezydenckie w Syrii dla obywateli przebywających w kraju odbędą się 3 czerwca, a poza jego granicami, w syryjskich ambasadach - 28 maja - poinformował w poniedziałek w telewizji państwowej przewodniczący parlamentu Mohammed Dżihad el-Laham.
Kandydatury będzie można zgłaszać od wtorku do 1 maja. Najprawdopodobniej trzeci raz z rzędu na szefa państwa, na kolejnych siedem lat, wybrany zostanie Baszar el-Asad.
Nie zgłosił on jeszcze oficjalnie swej kandydatury, ale zapowiedział, że nie zamierza oddać władzy.
Zgodnie z konstytucją przyjętą w referendum w 2012 r., głową państwa jest prezydent o kadencji 7-letniej. Jest on wybierany w wyborach powszechnych.
Do tej pory w Syrii miały miejsce referenda prezydenckie, w których jedynym kandydatem był Baszar el-Asad, a wcześniej jego ojciec, Hafez. Baszar el-Asad objął władzę w lipcu 2000 r., uzyskując w referendum 97,29 proc. głosów; a w 2007 r. - 97,62 proc. głosów.
Bliski koniec wojny?
W połowie kwietnia Asad ogłosił, że po trzech latach konflikt zbrojny w Syrii dzięki zwycięstwom sił zbrojnych nad rebeliantami osiągnął "punkt zwrotny", a szala wojny przechyla się na korzyść rządu.
Konflikt w Syrii rozpoczął się od pokojowych protestów w marcu 2011 r. przeciwko rządom prezydenta Baszara el-Asada i szybko przekształcił się w zbrojną rebelię.
Do tej pory w wojnie zginęło już 150 tys. osób. Już 2,5 mln Syryjczyków uciekło z kraju. Ponad 6,5 miliona Syryjczyków to uchodźcy wewnętrzni.