Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu oznajmił, że Rosja wykorzystuje okręty wojenne Flotylli Kaspijskiej do ataków na pozycje Państwa Islamskiego (IS) w Syrii. Okręty wojenne przypuściły 26 ataków rakietowych na cele IS - poinformował Szojgu podczas spotkania z prezydentem Władimirem Putinem.
Pociski manewrujące wystrzelone przez okręty Flotylli Kaspijskiej na cele Państwa Islamskiego w Syrii leciały ze względów bezpieczeństwa nad terenami niezamieszkanymi - poinformował przedstawiciel rosyjskiego sztabu generalnego generał Andriej Kartapołow. Do ataku użyto 26 pocisków manewrujących Kalibr-NK (w terminologii zachodniej SS-N-27 Sizzler), które po przebyciu dystansu około 1500 kilometrów trafiły wyznaczone cele z dokładnością do 3 metrów - przekonują Rosjanie. Kartapołow, który jest szefem głównego zarządu operacyjnego sztabu generalnego, powiedział, że pociski wystrzelono z korwety rakietowej Dagestan oraz małych okrętów rakietowych Grad Swijażsk, Wielikij Ustiug i Uglicz.
Putin chce rozmawiać
Jednocześnie prezydent Władimir Putin podczas spotkania z ministrem obrony Siergiejem Szojgu oznajmił, że rosyjskie lotnictwo ostrzelało 112 celów w Syrii od 30 września, gdy Rosja rozpoczęła w Syrii interwencję wojskową.
Putin oznajmił też, że prezydent Francji Francois Hollande podczas niedawnego spotkania w Paryżu zasugerował połączenie sił armii Baszara el-Asada z siłami Wolnej Armii Syryjsjkiej (umiarkowanych przeciwników reżimu), co natychmiast przedstawiciel WAS nazwał żądaniem "nielogicznym", a źródło agencji Reutera we Francji określiły nadinterpretacją słów Hollande'a. Prezydent Francji mówił ponoć jedynie o konieczności włączenia opozycji do rozmów na temat zakończenia konfliktu.
Szojgu dodał też, że Rosja jest gotowa do podpisania dokumentu o kooperacji z USA w Syrii, a także oczekuje od Zachodu wskazywania celów Państwa Islamskiego. Sekretarz obrony USA Ashton Carter natychmiast odpowiedział, że USA nie zgodziły się na żadną współpracę wojskową.
Rosjanie w Syrii
W minionym tygodniu rosyjskie siły powietrzne rozpoczęły ataki w Syrii. Moskwa tłumaczy, że rozpoczęte 30 września naloty są wymierzone w bojowników IS i inne grupy, np. powiązane z Al-Kaidą.
Koalicja pod wodzą USA, która od roku atakuje z powietrza cele IS w Syrii i Iraku, zarzuca Rosji atakowanie opozycji syryjskiej, walczącej o obalenie wspieranego przez Rosję reżimu prezydenta Baszara el-Asada.
Autor: gak,mtom / Źródło: Retuers, PAP