Władze afrykańskiej Gwinei Równikowej zapowiedziały, że będą się starać o ekstradycję Marka Thatchera, syna byłej brytyjskiej premier. Zarzucają mu kierowaniem spiskiem dążącym do zamachu stanu,
Żądanie wydalenia Thatchera z RPA, gdzie syn Żelaznej Lady mieszka, gwinejski prokurator generalny sformułował po pierwszym dniu procesu najemnika Simona Manna.
Mann stanął przed afrykańskim sądem za przygotowanie zamachu stanu, który miał usunąć prezydenta bogatej w ropę naftową Gwinei Równikowej. Najemnik wpadł, ale Thatcher, którego Mann bezpośrednio wskazał jako spiritus movens zamachu, mieszka bezpiecznie w RPA.
Thatcher na razie bezpieczny
Do tej pory nie został wydany Gwinei. W odróżnieniu od Manna, który miał nieszczęście być zatrzymany w Zimbabwe, kraju zależnym od gwinejskiej ropy.
Po pierwszym dniu procesu prokuratorzy wyciągnęli też z Manna zeznania na temat dalszych mocodowaców zamachu. Brytyjczyk zeznał, że "zielone światło" na operację dostał od rządów Hiszpanii (Gwinea Równikowa jest byłą kolonią Madrytu) i Republiki Południowej Afryki.
Za udział w zamachu prokurator żąda dla Manna 32 lat więzienia.
Źródło: Reuters