Przed uroczystością podpisania premier Portugalii Jose Socrates podkreślił, że idea, która inspiruje ceremonię podpisania Traktatu, jest prosta: - Chodzi o to, aby pójść naprzód z projektem europejskim. Projekt ten - mówił - dowiódł swojej wartości w służbie pokoju, rozwoju i utwierdzania wspólnych nam wartości.
Szef Komisji Europjeskiej Jose Manuel Barroso o randze Traktatu (TVN24)
- Ambitna Europa jest najważniejszym wkładem, jaki możemy dziś wnieść na rzecz polepszenia świata. Świat potrzebuje silniejszej Europy - dodał portugalski premier. - Historia zapamięta ten dzień jako dzień, który otwiera nowe nadzieje - podkreślił.
Barroso: wciąż potrzebujemy odwagi politycznejChoć szef Komisji Europejskiej nie krył zadowolenia, zaznaczył, że to jeszcze nie koniec drogi. - Aby osiągnąć taki rezultat (podpisanie Traktatu), wszystkie rządy wykazały się odwagą polityczną. Zachęcam was teraz do wykazania takiej samej determinacji w okresie ratyfikacji - zaapelował do zgromadzonych.
Jak podkreślił Barroso ważne jest to, że dziś Europa, która liczy 27 państw, została ponownie "zjednoczona wokół wolności i demokracji". - Europa będzie w lepszej sytuacji niż jakakolwiek grupa krajów czy kraj, aby nie narzucać, ale proponować rozwiązania globalne, które są światu potrzebne - ocenił przewodniczący Komisji.
Zauważył, że Lizbona, która tak często była miejscem spotkań pomiędzy Europą a światem, jest dziś miejscem spotkań dla samych Europejczyków.
Poettering: spełniliśmy marzenie ojców założycieli Szef Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering dodał, że Traktat to dla Europy "piękny prezent urodzinowy". - Wreszcie udało nam się spełnić marzenie ojców założycieli - stworzyć zjednoczoną Europę o dobrych fundamentach wspólnej, bezpiecznej przyszłości - powiedział przewodniczący PE.
Zaznaczył, że choć do niedawna mówiono o "nieprzezwyciężalnym kryzysie unijnym", to tak samo jak z poprzednich kryzysów, i z tego Europa wychodzi wzmocniona.
Uroczysta oprawa
Na dziedzińcu klasztoru - obecnie zadaszonym i zamienionym w pomieszczenie - ustawiono podium dla szefów państw i rządów. Zasiedli tam premier Donald Tusk i prezydent Lech Kaczyński. Szef MSZ Radosław Sikorski, który razem z Tuskiem podpisze Traktat, siedzi w specjalnym sektorze poza podium. .
Po podpisaniu Traktatu odsłonięty zostanie upamiętniający go pomnik, przywódcy zrobią sobie wspólne zdjęcie i wsiądą do zabytkowego tramwaju, który zawiezie ich do położonego obok pałacu prezydenckiego Muzeum Powozów.
Uroczystości przebiegają w bogatej oprawie (TVN24)
Co zmienia Traktat?
Traktat Reformujący ustanawia kilka nieistniejących dziś kluczowych stanowisk, które mają usprawnić funkcjonowanie Unii i zwiększyć jej "widoczność" na arenie międzynarodowej. Są to: przewodniczący Rady Europejskiej oraz wysoki przedstawiciel do spraw zagranicznych UE.
Wysoki przedstawiciel ds zagranicznych UE będzie ponadto przewodniczył Radzie Ministrów Spraw Zagranicznych. Przewodnictwo Rady w innych składach będzie miało charakter grupowy i będzie powierzane co 18 miesięcy trzem państwom, które będą dzieliły obowiązki między siebie.
Usprawnieniu Unii służy odejście od zasady jednomyślności w Radzie Ministrów UE (czyli zniesienie prawa weta pojedynczych państw) w ponad 40 sprawach, głównie z dziedziny sprawiedliwości i spraw wewnętrznych oraz w sprawach proceduralnych. Jednocześnie w tych dziedzinach prawo do współdecydowania z rządami otrzyma Parlament Europejski.
Traktat Reformujący po ewentualnej ratyfikacji w krajach UE ma wejść w życie 1 stycznia 2009 roku.
Źródło: TVN24, PAP