Su-24 zestrzelili w urodziny pogromcy Turków. "Straszą nim dzieci"

[object Object]
Po zestrzeleniu Su-24 stosunki rosyjsko-tureckie znalazły się w impasieMO Rosji
wideo 2/13

W rosyjskim sztabie generalnym doszli do wniosku, że tureckie myśliwce F-16 nieprzypadkowo zestrzeliły bombowiec Su-24 w dniu 24 listopada. - Akcja ta była związana z jubileuszem urodzin wielkiego rosyjskiego dowódcy Aleksandra Suworowa – oświadczył generał Siergiej Czwarkow.

- Zapewne nienadaremnie właśnie w tym dniu Turcy zadali Rosji zdradziecki cios w plecy. Aleksandr Suworow nadal budzi w nich strach, boją się imienia tego człowieka, straszą nim dzieci – mówił generał Czwarkow, zastępca szefa Akademii Wojskowej rosyjskiego sztabu generalnego.

Wojskowy przypomniał, że 24 listopada zeszłego roku w Rosji była powszechnie obchodzona 285. rocznica urodzin Suworowa, wodza armii Imperium Rosyjskiego i jednego z największych rosyjskich dowódców w dziejach ludzkości.

- Generalissimus był Rosjaninem z pochodzenia i wielkim patriotą Rosji – podkreślił generał Czwarkow.

Impas w stosunkach

Jak zauważa rosyjski portal newsru.com, Aleksandr Suworow uczestniczył w dwóch wojnach rosyjsko-tureckich. Jedną z najważniejszych bitew pod jego dowództwem było oblężenie i szturm tureckiej twierdzy Izmaił w 1790 roku.

Po zestrzeleniu Su-24 stosunki rosyjsko-tureckie znalazły się w impasie.

Turcja twierdzi, że rosyjski bombowiec naruszył przestrzeń powietrzną kraju.

Rosjanie temu zaprzeczają i utrzymują, że w chwili zestrzelenia Su-24 znajdował się nad Syrią, gdzie wykonywał zadania związane z rosyjską operacją wojskową w Syrii.

Autor: tas//gak / Źródło: newsru.com

Źródło zdjęcia głównego: domena publiczna Wikipedia

Tagi:
Raporty: