Świat współczuje Amerykanom. Putin "podziela ból i smutek"


Prezydent Rosji Władimir Putin złożył prezydentowi USA Barackowi Obamie i wszystkim Amerykanom kondolencje w związku z masakrą w mieście Orlando na Florydzie. Amerykanów wsparli też Niemcy. "Trudno wymierzyć wagę takiego czynu, zarówno z ludzkiego, jak i politycznego punktu widzenia - napisał w liście do Obamy niemiecki prezydent Joachim Gauck. W TVN24 BiS raport specjalny poświęcony strzelaninie.

Według służby prasowej Kremla "w telegramie kondolencyjnym szef państwa rosyjskiego podkreślił, że w Rosji podziela się ból i smutek tych, którzy stracili swych krewnych i bliskich w rezultacie tego barbarzyńskiego przestępstwa i żywi się nadzieję na jak najszybsze wyzdrowienie rannych".

"Życzę wiele siły"

Wyrazy wsparcia napłynęły do USA także z Niemiec.

"Wiadomość o wielu ofiarach nacechowanego pogardą dla człowieka zamachu morderczego w Orlando głęboko mną wstrząsnęła. Trudno wymierzyć wagę takiego czynu, zarówno z ludzkiego, jak i politycznego punktu widzenia" - napisał w liście do Obamy prezydent Joachim Gauck. "Życzę panu i ludziom w USA wiele siły i zdecydowania, by wasz kraj mógł się zjednoczyć dla sprostania smutkowi i bólowi z powodu tego zamachu" - dodał. Swe współczucie zadeklarowała również kanclerz Angela Merkel. "Morderczy zamach w Orlando głęboko nami wstrząsnął. Odczuwamy smutek z powodu licznych zabitych, jesteśmy myślami z rodzinami i rannymi" - napisał na Twitterze rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert.

Co najmniej 50 ofiar

Amerykanin pochodzenia afgańskiego, który wdarł się w nocy z soboty na niedzielę do klubu dla gejów w Orlando na Florydzie zastrzelił tam co najmniej 50 osób, a następnie zginął w wymianie ognia z policją. Pod względem liczby ofiar była to największa jak dotąd w USA zbrodnia dokonana przez pojedynczą osobę przy użyciu broni palnej. Amerykanin pochodzenia afgańskiego, który wdarł się w nocy z soboty na niedzielę do klubu dla gejów w Orlando na Florydzie zastrzelił tam co najmniej 50 osób, a następnie zginął w wymianie ognia z policją. Pod względem liczby ofiar była to największa jak dotąd w USA zbrodnia dokonana przez pojedynczą osobę przy użyciu broni palnej.

Autor: tg//gak / Źródło: PAP

Raporty: