Strzelanina przed lokalem wyborczym

 
W strzelaninie zginęło trzech policjantów i napastnikPAP/EPA

Trzech policjantów zginęło w strzelaninie z napastnikami po zamknięciu jednego z lokali wyborczych w dagestańskiej wiosce. Zginął też jeden z napastników, ranna została mieszkanka wsi - poinformowały w niedzielę rosyjskie media. Wcześniej w lokalu doszło do złamania prawa wyborczego. Kamery zarejestrowały dorzucanie kart do głosowania do urn.

Do strzelaniny doszło w momencie, gdy funkcjonariusze mieli wywozić samochodem protokoły wborcze z jednego z już zamkniętych lokali wyborczych. Zostali wówczas ostrzelani przez trzech bojowników. Zginęli trzej policjanci, a także jeden z napastników, który jak się okazało, był poszukiwany listem gończym.

Przedstawiciel MSW Aleksandr Gorowoj powiedział, że przy zabitym znaleziono karabin maszynowy i granat. Agencje informacyjne podają, że karty do głosowania i protokoły ocalały.

Dagestan to jedna z najbardziej niespokojnych republik w Federacji Rosyjskiej. Niemal codziennie dochodzi tam do aktów przemocy, o które zwykle obwinia się miejscowe gangi i radykałów islamskich.

Tysiące naruszeń

W związku z nieprawidłowościami, do których doszło w wielu lokalach wyborczych, m.in. w Dagestanie, gdzie kamery zarejestrowały dokładanie głosów, szef sztabu wyborczego Władimira Putina Stanisław Goworuchin zapewnił w niedzielę, że sztab zażąda unieważnienia wyników wyborów we wszystkich lokalach, gdzie doszło do złamania prawa wyborczego.

Niezależni obserwatorzy niedzielnych wyborów prezydenckich w Rosji, monitorujący głosowanie dla projektu RosWybory Aleksieja Nawalnego, odnotowali już ponad 2,7 tys. przypadków złamania prawa wyborczego.

Z kolei niezależna grupa monitorująca Gołos poinformowała, że w całym kraju odnotowano co najmniej 3100 naruszeń.

Głośno zrobiło się w szczególności o incydencie w dagestańskim lokalu, gdzie doszło do dorzucania kart do głosowania do urn. Na filmie wideo zamieszczonym w internecie widać, jak paczki z kartami do głosowania wydawane są bezpośrednio przy stole komisji, a druga kamera pokazuje, jak paczki te trafiają do urn. Po czym jedną parę wrzucających mężczyzn zastępuje druga, która wrzuca kolejne paczki kart.

Przedstawiciel Centralnej Komisji Wyborczej (CKW) Anton Łopatin oświadczył, że CKW wie o incydencie, i że wyniki w tej komisji wyborczej zostaną unieważnione, a sprawą już zajmuje się prokuratura.

Rzecznik MSW zaprzeczył, jakoby podczas wyborów doszło do poważnych nieprawidłowości. Tak samo, jak pisze Reuters, było po grudniowych wyborach parlamentarnych, w których wygraną partii Putina Jedna Rosja, zakwestionowały tysiące ludzi na protestach opozycji.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA