Szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier zapewnił w sobotę, że między Zachodem a Rosją nie ma nowej zimnej wojny. Jego zdaniem premier Rosji Dmitrij Miedwiediew chciał w swoim wystąpieniu raczej ostrzec przed powrotem sytuacji sprzed upadku żelaznej kurtyny.
- Z pewnością nie znajdujemy się w stanie nowej zimnej wojny - powiedział szef niemieckiej dyplomacji w Monachium, gdzie trwa 52. Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa. - Miedwiediew chciał powiedzieć, że musimy uniknąć sytuacji, która doprowadzi nas do nowej zimnej wojny - tłumaczył polityk niemieckiej SPD.
Nowa zimna wojna
Wcześniej w sobotę Miedwiediew w wystąpieniu na forum Konferencji obarczył Zachód odpowiedzialnością za nową zimną wojnę pomiędzy jego krajem a Zachodem. - Od końca pierwszej zimnej wojny upłynęło ćwierć wieku - powiedział. Przypomniał wystąpienie rosyjskiego prezydenta Władimira Putina w Monachium w 2007 roku i dodał, że Putin ostrzegał wówczas przed negatywnymi skutkami "ideologicznych stereotypów i podwójnej moralności Zachodu".
- Czy byliśmy wówczas zbyt pesymistyczni? - pytał Miedwiediew. - Z przykrością muszę stwierdzić, że sytuacja jest dziś jeszcze bardziej poważna; od roku 2007 sytuacja stała się jeszcze bardziej dramatyczna. Duża, jednolita Europa nadal nie powstała - dodał rosyjski premier. Jego zdaniem Europa "znajduje się w obliczu klęski migracyjnej".
Autor: adso//rzw / Źródło: PAP