Niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier wezwał w sobotę kraje UE - w rozmowie z tygodnikiem "Der Spiegel" - do natychmiastowego nałożenia sankcji na Rosję w związku z dramatycznymi wydarzeniami na Ukrainie.
- Chcemy wdrożenia sankcji ukierunkowanych, które mogą zostać szybko wzmocnione - uznał Steinmeier. Jeśli wszystkie kraje unijne będą wspólnie wywierały tę presję, to będzie to "konieczny i jasny sygnał dla Moskwy" - kontynuuje szef niemieckiej dyplomacji.
Minister gospodarki: sankcje również dla oligarchów
Tymczasem wicekanclerz Niemiec i minister gospodarki Sigmar Gabriel zauważył w rozmowie z "Der Spiegel", że należy objąć tymi sankcjami również rosyjskich oligarchów.
- Musimy doprowadzić do tego (nałożenia sankcji na oligarchów) w przyszłym tygodniu - powiedział z naciskiem. - Musimy zamrozić ich konta bankowe w europejskich stolicach i uniemożliwić im podróżowanie (po Europie) - podkreślił Gabriel.
Nowe sankcje
W piątek szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy wysłał list do rządów państw UE, prosząc, by dały swym ambasadorom w Brukseli zielone światło dla przyjęcia we wtorek pakietu sankcji gospodarczych wobec Rosji.
Sankcje sektorowe, nad którymi pracuje UE, dotyczą obronności, ograniczeń przepływu kapitału, sprzedaży wysokich technologii, w tym w sektorze energii oraz sprzętu podwójnego zastosowania (cywilnego i wojskowego). W piątek kraje UE zleciły KE przygotowanie projektów aktów prawnych, pozwalających na wprowadzenie sankcji sektorowych. Według Van Rompuya dokumenty te zostaną przedstawione ambasadorom państw unijnych "do wtorku 29 lipca w celu ich przyjęcia". Według źródeł dyplomatycznych prośba Van Rompuya ma na celu sprawne przyjęcie sankcji, bez potrzeby zwoływania dodatkowego szczytu UE. Do niedawna w Brukseli uważano, że tak ważna decyzja, jak nałożenie sankcji gospodarczych na Rosję, wymagałaby politycznej decyzji przywódców państw unijnych i zwołania szczytu. Na krok ten UE zdecydowała się po tragedii malezyjskiego samolotu pasażerskiego, który 17 lipca został zestrzelony nad obszarem kontrolowanym przez prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy. Zginęło prawie 300 osób. Unia uznała, że katastrofa była konsekwencją dostarczania separatystom ciężkiej broni przez granicę rosyjsko-ukraińską. W poniedziałek ambasadorowie mają też dodać do listy objętych sankcjami wizowymi i finansowych kolejne osoby i spółki, zaangażowane albo wspierające destabilizację Ukrainy. Na czarnej liście mają znaleźć się ludzie z najbliższego otoczenia prezydenta Rosji Władimira Putina i oligarchów
Autor: kg//rzw / Źródło: PAP