Rząd Niemiec wezwał w poniedziałek Włochy i Maltę do spełnienia obowiązku humanitarnego względem 629 migrantów przebywających na statku Aquarius, który od niedzieli czeka na Morzu Śródziemnym. Oba kraje nie wyraziły zgody na wpłynięcie jednostki do ich portów.
– Niemiecki rząd wzywa wszystkie zainteresowane strony do wzięcia na siebie ich odpowiedzialności humanitarnej – powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej w Berlinie rzecznik gabinetu Steffen Seibert.
Dodał, że niemiecki rząd "jest zaniepokojony sytuacją ludzi na tym statku".
Jednocześnie Seibert podkreślił, że Niemcy stoją na stanowisku, że "szczególnie obciążone (ciężarem migracyjnym - red.) kraje, wśród których oczywiście są Włochy, nie mogą pozostać same" w walce z kryzysem migracyjnym w Europie.
W poniedziałek szef MSW Włoch Matteo Salvini zapowiedział, że jego kraj nie wpuści następnych statków organizacji pozarządowych z migrantami zabranymi z łodzi na Morzu Śródziemnym. "Włochy przestały schylać głowę i być posłuszne. Tym razem jest ktoś, kto mówi 'nie'" - napisał na Twitterze wicepremier i minister spraw wewnętrznych.
Czeka na morzu
Aquarius jest jednostką organizacji pozarządowej SOS Mediterranee. Obecnie znajduje się w odległości kilku mil morskich od brzegów Malty. Włochy nie zgodziły się na wpłynięcie Aquariusa do włoskiego portu.
Odmówiła również Malta, którą Rzym poprosił o przyjęcie jednostki. Sytuacja wywołała napięcie między dwoma krajami.
Na pokładzie statku jest 629 migrantów, wśród nich 123 nieletnich bez opieki dorosłych, jedenaścioro dzieci i siedem kobiet w ciąży.
Aquarius czeka na wskazówkę, do jakiego portu ma płynąć. Gotowość jego przyjęcia wyraziły - wbrew stanowisku rządu - władze kilku włoskich miast, w tym Neapolu.
Autor: pk/adso / Źródło: PAP