Starli się z policją, bo chcą kościoła

Aktualizacja:

Setki egipskich Koptów uczestniczyły w proteście przeciwko wstrzymaniu budowy kościoła w Gizie. Doszło do starć z policją, która użyła gazu łzawiącego. W ruch poszły też kamienie. Jedna osoba zginęła, a kilkadziesiąt zostało rannych - twierdzą świadkowie. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Egiptu mówi o co najmniej 112 zatrzymanych.

Agencje prasowe podały, że protestujących było co najmniej 3 000.

Nie było papierka?

Burmistrz Gizy Sayyed Abel-Aziz powiedział, że chrześcijanie nie mają pozwolenia na budowę kościoła. Według niego, miało tam powstać centrum pomocy socjalnej.

- Gdy zauważyliśmy, że konstrukcja przypomina kościół postanowiliśmy wstrzymać budowę, bo budynek kościoła wymaga innych pozwoleń – powiedział burmistrz. - Jestem pełny chęci pomocy chrześcijanom uzyskać te pozwolenia, tylko muszą zaprzestać budowy bez zgody – dodał.

Choćby bez maszyn

Chrześcijanie twierdzą, że mają wszystkie niezbędne dokumenty i zapowiadają kontynuowanie prac. Choćby bez maszyn. Ich zdaniem sytuacja wynika z dyskryminowania na tle religijnym.

Protesty na taką skalę były dotychczas rzadkie w Egipcie, gdzie zdecydowanie przeważają muzułmanie. W ostatnich latach jednak napięcia pomiędzy muzułmanami a koptyjskimi chrześcijanami wyraźnie wzrosły.

Źródło: Reuters