Jeden kambodżański żołnierz nie żyje, a co najmniej trzech innych zostało rannych w środę podczas wymiany ognia z siłami tajlandzkimi. Do strzelaniny doszło na spornym odcinku granicy między obu krajami, w pobliżu świątyni Preah Vihear, do której swoje prawa zgłaszają obie strony.
Informację o zabitym i trzech rannych podała japońska agencja Kyodo. Wcześniej kambodżański resort obrony informował o dwóch rannych żołnierzach.
Z kolei przedstawiciel ministerstwa obrony Kambodży doniósł, że "siły kambodżańskie otoczyły "pewną liczbę" żołnierzy tajlandzkich w pobliżu świątyni".
Wymiana ognia trwała ok. 10 minut. Teraz strzelanina ustała i obie strony rozpoczęły rozmowy. Obie strony wzajemnie oskarżają się o sprowokowanie incydentu.
Tajlandczycy ewakuowani
Tajlandzkie MSZ wezwało obywateli tego kraju do niezwłocznego opuszczenia Kambodży. - Tajlandzcy biznesmeni, których obecność w Kambodży nie jest obecnie niezbędna, proszeni są o pospieszny powrót do Tajlandii - powiedział dziennikarzom w Bangkoku minister spraw zagranicznych Sompong Amornvivat.
Szef dyplomacji Tajlandii dodał, że "przygotowany jest plan ewakuacji".
Przedmiot sporu
Świątynia Preah Vihear jest przedmiotem sporu tajlandzko-kambodżańskiego od kilkudziesięciu lat.
Kiedy z Kambodży wycofały się kolonialne władze francuskie, w 1954 roku wojsko tajlandzkie zajęły światynię. Kambodża zwróciła się do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze, który w 1962 roku ostatecznie przyznał świątynię stronie kambodżańskiej.
Tajlandia nie wycofała się jednak z terenów przylegających do świątyni - nie zwrócono też zabytków, zrabowanych na miejscu.
Spór po raz kolejny dał o sobie znać, gdy Kambodża wystąpiła do UNESCO o wpisanie zabytku na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego Ludzkości. Preah Vihear została wpisana na tę listę 2 lipca br., co wzburzyło nacjonalistów w Tajlandii.
Ostatnio oba kraje rozmieściły w spornym rejonie dodatkowe wojska.
Źródło: yahoo.fr, PAP