Wojsko w parlamencie, ludzie na ulicach. Co się wydarzyło w Korei Południowej

Źródło:
Yonhap, Dzoson Ilbo, Reuters, tvn24.pl
Prezydent Korei Południowej: ogłaszam stan wojenny, w celu ochrony wolnej Republikę Korei
Prezydent Korei Południowej: ogłaszam stan wojenny, w celu ochrony wolnej Republikę Korei Reuters
wideo 2/3
Prezydent Korei Południowej: ogłaszam stan wojenny, w celu ochrony wolnej Republikę Korei Reuters

Prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol ogłosił stan wojenny w swoim kraju. Przeciwko jego decyzji była nie tylko opozycja, ale także jego własna partia. Ludzie wyszli na ulice. Zgromadzenie Narodowe zagłosowało za zniesieniem stanu wojennego. Wyjaśniamy, co się wydarzyło w Seulu.

  • Prezydent Korei Południowej ogłosił we wtorek stan wojenny
  • Jun Suk Jeol oskarżył opozycję o paraliżowanie pracy rządu
  • Partia prezydenta była przeciwko stanowi wojennemu
  • Na ulice Seulu wyszło wojsko
  • Zgromadzenie Narodowe zagłosowało za zniesieniem stanu wojennego
  • Prezydent ogłosił, że znosi stan wojenny

Stan wojenny to jeden ze stanów nadzwyczajnych, w którym władzę cywilną zastępują organy wojskowe, a prawa obywatelskie są często ograniczane. Może być wprowadzony w odpowiedzi na sytuacje kryzysowe, takie jak wojna, zamieszki, zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego lub destabilizacja wewnętrzna.

CZYTAJ: Jedni ślą nam czołgi, drudzy zrobią wszystko, by wygrała Rosja. Tak Półwysep zbliża się do Polski

W Korei Południowej ogłoszenie stanu wojennego budzi szczególne emocje, ponieważ jest to środek o głębokim historycznym znaczeniu i poważnych konsekwencjach. Kraj miał w swojej historii kilka okresów autorytarnych, a stan wojenny ogłoszony w 1980 roku był kluczowym momentem w walce o demokratyzację kraju. Dlatego obecne wydarzenia budzą silne skojarzenia z tamtym okresem i obawy o cofnięcie zdobyczy demokratycznych.

Prezydent Korei Południowej ogłosił stan wojenny
Prezydent Korei Południowej ogłosił stan wojennyTVN24, Reuters

Prezydent ogłosił stan wojenny

We wtorek po południu południowokoreański prezydent Jun Suk Jeol w niezapowiedzianym przemówieniu transmitowanym na żywo przez telewizję YTN ogłosił stan wojenny. Swoją decyzję tłumaczył chęcią ochrony kraju "przed zagrożeniem ze strony północnokoreańskich sił komunistycznych", eliminacją sił antypaństwowych sprzyjających "Korei Północnej, które niszczą wolność i szczęście narodu". Dodał, że decyzja została podjęta w celu ochrony porządku konstytucyjnego.

W swoim oświadczeniu Suk Jeol oskarżył opozycję o paraliżowanie prac rządu. Agencja Yonhap tłumaczyła, że opozycyjna Partia Demokratyczna, która ma większość w parlamencie, w tym tygodniu złożyła wniosek o impeachment wobec niektórych prokuratorów i odrzuciła rządowy projekt budżetu.

Prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol ogłasza stan wojennyPAP/EPA/SOUTH KOREA PRESIDENT OFFICE / YONHAP / HANDOUT

Stanowisko opozycji i partii prezydenta

Około godziny 15 (23 we wtorek w Seulu) opozycyjna Partia Demokratyczna wezwała prawodawców do parlamentu. Lider opozycyjnego ugrupowania oznajmił, że Zgromadzenie Narodowe postara się unieważnić decyzję prezydenta. Dodał, że Jun może użyć sił zbrojnych do aresztowania członków rządu.

Niedługo po tym lider Partii Władzy Ludowej Han Dong-Hoon, do której należy prezydent, oznajmił, że wprowadzenie stanu wojennego jest niewłaściwe. Dodał, że jest za jego zablokowaniem.

Obywatele protestują

Niedługo po oświadczeniu prezydenta, przed siedzibą parlamentu zaczęły zbierać się tłumy. - Zakończyć stan wojenny! - krzyczeli niektórzy. Inni domagali się aresztowania Jun Suk Jeola.

Lider rządzącej konserwatywnej Partii Władzy Ludowej Han Dong Hun w drodze do Zgromadzenia Narodowego w SeuluPAP/EPA/YONHAP

Zakaz działalności politycznej

Tego samego wieczoru, prawie pół godziny przed północą w Seulu (około 15:30 w Polsce), południowokoreańskie wojsko poinformowało, że wszelkie działania polityczne, w tym prace Zgromadzenia Narodowego (jednoizbowego parlamentu Korei Południowej - red.), lokalnych rad i partii politycznych, zostały zawieszone. Zabroniono organizowania demonstracji, zgromadzeń i działalności stowarzyszeń politycznych.

Przed godziną 1 czasu lokalnego południowokoreańskie wojsko próbowało wejść do sali parlamentu, w której odbywało się zebranie członków rządu.

Wojsko usiłuje wejść do parlamentuCho Jung-woo/Newsis via AP/EastNews

Zgromadzenie Narodowe za zniesieniem stanu wojennego

Około godziny 1.30 (17.30 w Polsce ) Zgromadzenie Narodowe Korei Południowej ogłosiło wynik głosowania w sprawie zniesienia stanu wojennego. Podczas sesji plenarnej, w obecności 190 deputowanych, jednogłośnie przyjęto uchwałę apelującą o zniesienie wspomnianego stanu.

CZYTAJ TEŻ: Kawiarnia z widokiem na dyktaturę

W tej sytuacji, według konstytucji Korei Południowej, stan wojenny powinien zostać zniesiony.

Protest przed parlamentem w SeuluPAP/YNA

Wojskowi opuścili budynek parlamentu

Około godziny 2 czasu lokalnego (18 czasu polskiego) żołnierze wycofali się z budynku parlamentu. Jak podał portal dziennika "Dzoson Ilbo", część z nich pozostała na jego terenie.

Prezydent: zniosę stan wojenny

Po godzinie 4.30 (20.30 w Polsce) prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol ogłosił, że w związku z decyzją parlamentu zniesie stan wojenny.

Około godziny 21 zgodę na zniesienie stanu wojennego wyraził rząd. Agencja Yonhap przekazała, że armia południowokoreańska rozwiązała wyznaczony przez prezydenta sztab dowodzący stanem wojennym.

Autorka/Autor:mw/kab

Źródło: Yonhap, Dzoson Ilbo, Reuters, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/HAN MYUNG-GU