Sąd okręgowy w Dublinie skazał 25-letniego Wojciecha B. na karę 4 lat pozbawienia wolności za to, że działając w przestępczym gangu sprzedawał kradzione samochody. Polak od każdej dokonanej transakcji otrzymywał procent od grupy przestępczej.
Według sądu Polak od sierpnia do początku listopada 2006 roku zamontował fałszywe tablice rejestracyjne i podrobił dokumenty trzech skradzionych BMW i jednego Audi. Z kupującymi, działającymi w dobrej wierze rozliczał się gotówką. Według policyjnego detektywa sierżanta Finbara Garlanda kradzione samochody Wojciech B. sprzedał za 56,5 tys. euro, z czego połowę gang pozwolił mu zatrzymać.
Wpadł przez kobietę
Auta były kradzione sprzed domów właścicieli. Następnie złodzieje wystawiali je na sprzedaż, zamieszczając ogłoszenia w internecie bądź w specjalistycznych pismach. Wojciech B., który osobiście nie brał udziału w kradzieżach, finalizował transakcje. Polaka zdemaskowała kobieta, która zauważyła, że jej niedawno skradziony samochód jest wystawiony na sprzedaż. Udając, że jest zainteresowana kupnem, zawiadomiła policję. To umożliwiło aresztowanie Wojciecha B. na gorącym uczynku.
eko /tr
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24