Kancelaria brytyjskiej premier Theresy May poinformowała we wtorek, że szefowa rządu odbyła rozmowy telefoniczne z amerykańskim prezydentem Donaldem Trumpem i niemiecką kanclerz Angelą Merkel w obliczu sporu z Rosją dotyczącego ataku na Siergieja Skripala.
Według oświadczeń przekazanych mediom, May poinformowała przywódców obu państw o tym, iż zdaniem rządu w Londynie jest "wysoce prawdopodobne, że Rosja jest odpowiedzialna za atak na Siergieja i Julię Skripal", których 4 marca usiłowano otruć za pomocą rosyjskiej broni chemicznej typu nowiczok.
Jak poinformowano, prezydent Trump miał zapewnić, że "Stany Zjednoczone są w pełni za Wielką Brytanią", i "zgodził się, że rosyjski rząd musi przedstawić jednoznaczne wyjaśnienia dotyczące tego, w jaki sposób ten środek trafił do użytku".
Merkel i Macron solidaryzują się
Z kolei kanclerz Merkel, jak zaznaczyło Downing Street, "potępiła atak i powiedziała, że jednoczy się z Wielką Brytanią", a także zgodziła się z premier May, że "społeczność międzynarodowa powinna blisko koordynować (swoje działania) wraz z postępem śledztwa i w obliczu odpowiedzi ze strony Rosji". Wcześniej, jeszcze w poniedziałek, May rozmawiała także z francuskim prezydentem Emmanuelem Macronem, który także potępił atak i zapowiedział wsparcie ze strony Pałacu Elizejskiego. We wtorek jego kancelaria wydała oświadczenie, w którym ponownie potępiono atak na Skripala. Przypomniano także "przywiązanie Francji do walki przeciwko bezkarnemu użyciu broni chemicznej".
Ultimatum May
O północy z wtorku na środę mija termin, który brytyjska premier Theresa May dała rosyjskim władzom na wyjaśnienie okoliczności ataku na Siergieja i Julię Skripal, a w szczególności na ustalenie, w jaki sposób na terenie Wielkiej Brytanii znalazła się rosyjska broń chemiczna. Rosyjskie MSZ poinformowało jednak we wtorek, że Moskwa nie odpowie na żądania Londynu, dopóki nie otrzyma od Wielkiej Brytanii próbek substancji, której według śledczych użyto podczas próby jego otrucia. Wcześniej May zapowiadała, że w razie niespełnienia jej żądań wygłosi w środę specjalne przemówienie w Izbie Gmin, w którym przedstawi dalsze kroki ze strony brytyjskiego rządu.
Wśród możliwych scenariuszy jest między innymi wydalenie rosyjskiego ambasadora w Londynie, a także dyplomatów podejrzewanych o rolę w wywiadzie, dalsze sankcje finansowe oraz wycofanie licencji na nadawanie rosyjskiej telewizji RT (dawniej Russia Today).
Autor: MR//kg / Źródło: PAP