Jubileuszowy szczyt NATO to nie tylko wybór Duńczyka Rasmussena na szefa Sojuszu. Uczestniczy podjęli równie ważne decyzje dotyczące wzmocnienia misji w Afganistanie, nowej koncepcji strategicznej paktu, przyjęli dwóch nowych członków i postanowili ożywić współpracę z Rosją.
- NATO udowodniło swą zdolność do działania (...) Wracam do domu bardzo zadowolona - powiedziała na konferencji prasowej kanclerz Niemiec Angela Merkel. "Rozpoczęliśmy proces przygotowania nowej koncepcji strategicznej, która określi rolę NATO w długiej perspektywie i w nowych warunkach bezpieczeństwa XXI wieku" - głosi przyjęta na szczycie wspólna deklaracja.
Nowa koncepcja za rok?
"Zobowiązujemy sekretarza generalnego do zebrania i przewodniczenia grupie wykwalifikowanych ekspertów różnych horyzontów, którzy w ścisłej współpracy z wszystkimi sojusznikami stworzą podstawy umożliwiające rozwinięcie nowej koncepcji strategicznej (...), tak by została ona przyjęta na następnym szczycie" - zapisano w deklaracji. Czyli, jak się oczekuje, na szczycie w Lizbonie, prawdopodobnie w połowie 2010 roku. To pierwszy raz w historii NATO, kiedy ta polityczna organizacja odwołuje się do wsparcia ekspertów.
Priorytetowy Afganistan
Nasze bezpieczeństwo jest ściśle związane z bezpieczeństwem i stabilnością Afganistanu. fragment wspólnej deklaracji uczestników szczytu
Na szczycie, który odbywał się we francuskim Strasburgu i niemieckim Kehl uznano misję wojskową w Afganistanie za "kluczowy priorytet". "Nasze bezpieczeństwo jest ściśle związane z bezpieczeństwem i stabilnością Afganistanu" - uznali uczestnicy szczytu.
Dlatego postanowili wzmocnić siły ISAF tam stacjonujące, by wesprzeć rząd w Kabulu. I tak zdaniem rzecznika Białego Domu Roberta Gibbsa do Afganistanu pojedzie 900 nowych żołnierzy z Wielkiej Brytanii, po 600 z Niemiec i Hiszpanii. Swoje wojska wyślą tam też Francja i Włochy. W sumie na miejsce dotrze około 5 tys. żołnierzy. Większość z nich (ok. 3 tys.) to jednostki szkoleniowa, a nie bojowe.
Niezależnie od tego USA poślą do Afganistanu dodatkowych 21 tys. ludzi. W tej chwili w Afganistanie stacjonuje ponad 70 tys. zagranicznych żołnierzy. Większość z nich pod dowództwem NATO.
Pieniądze i prawa kobiet
Kabul może też liczyć na hojność Sojuszu. Członkowie NATO zgodzili się przeznaczyć 500 milionów dol. na odbudowę kraju i dodatkowe 100 milionów dolarów na wzmocnienie afgańskiej armii.
Ale Afganistan to nie tylko wojsko i odbudowa, ale też promowanie praw człowieka. "Podkreślamy zwłaszcza wagę ochrony praw kobiet" - napisali uczestnicy szczytu. - To nasze jednomyślne żądanie, by prawa człowieka, prawa kobiet były chronione przez rząd afgański - powiedział na konferencji prasowej prezydent Francji Nicolas Sarkozy. - Jesteśmy tam, by bronić wartości. I jesteśmy zdecydowani, by nie ustąpić w tej kwestii. Myślę, że ten przekaz trafił bezpośrednio - dodał.
- Jeśli chodzi o Afganistan, szczyt spełnił swoje zadanie - podsumował ustępujący szef NATO Jaap de Hoop Scheffer.
Co 28 to nie 26
Uczestnicy szczytu "gorąco powitano" nowych członków Sojuszu: Albanię i Chorwację. Jednocześnie po 43 latach Francja wróciła do struktur wojskowych NATO.
W specjalnym komunikacie członkowie Sojuszu podkreślili, że zgodnie z art. 10 Traktatu Waszyngtońskiego "drzwi NATO pozostają otwarte dla wszystkich demokracji, które podzielają wartości Sojuszu i życzą sobie oraz są zdolne wypełnić obowiązki związane z członkostwem i których przyjęcie przyczyni się do wspólnego bezpieczeństwa i stabilności".
Jest to wyraźny znak dla innych krajów ubiegających się o członkostwo w NATO, szczególnie Gruzji i Ukrainy.
Rosja-reaktywacja
Uczestnicy Sojuszu poruszyli też kwestię stosunków z Rosją. Napisali, iż "oczekują z wielkim zainteresowaniem wznowienia - tak szybko, jak tylko możliwe, jeszcze przed latem 2009 roku - formalnej Rady NATO-Rosja". Jej spotkania zawieszono po wybuchu konfliktu z Gruzją w sierpniu ubiegłego roku.
Nowy szef
W sobotę zapadła wreszcie decyzja dotycząca kluczowego stanowiska Sojuszu - szefem Sojuszu został Duńczyk Anders Fogh Rasmussen. Ostatecznie Turcja, która mogła zablokować jego kandydaturę, zgodziła się po "gwarancjach" złożonych Ankarze przez prezydenta USA Baracka Obamy.
Turcja sprzeciwiała się kandydaturze Rasmussena, ponieważ bronił on opublikowania w duńskiej prasie karykatur Mahometa trzy lata temu. Duński premier odmówił też spotkania z ambasadorami krajów muzułmańskich, którzy chcieli poruszyć sprawę "kampanii przeciwko islamowi i muzułmanom". Ankara pamięta ponadto komentarz Rasmussena, że Turcja nigdy nie będzie pełnoprawnym członkiem UE.
Obama zadowolony
Z przebiegu szczytu zadowolony był najważniejszy z przywódców na szczycie - prezydent USA Barack Obama. Pochwalił decyzję Sojuszu o wysłaniu do Afganistanu nowych wojsk. Podkreślił konieczność zniszczenia struktur Al-Kaidy w Afganistanie i Pakistanie. Powiedział, że Stany Zjednoczone nie mogą brać na siebie całego ciężaru walki z talibami i że zakończony w sobotę szczyt przyniósł pod tym względem znaczny postęp.
Podziękował też Turcji za rezygnację z weta wobec duńskiego kandydata na szefa NATO Andersa Fogha Rasmussena. - Uczyniliśmy duży wysiłek, aby żaden członek Sojuszu nie czuł się wyłączony - powiedział prezydent USA.
Strasburg w ogniu
W trakcie szczytu kilkakrotnie dochodziło do starć policji z demonstrantami. W sobotę chuligani spalili dawny budynek kontroli granicznej i podpalili hotel Ibis w Strasburgu. Próbowali też przerwać kordon bezpieczeństwa i dostać się do miejsca, gdzie rozgrywały się główne wydarzenia szczytu.
jak ram
Źródło: PAP