Tegoroczne wakacje były niestety ostatnimi dla brytyjskiego nastolatka. Chłopiec zginął bawiąc się na plaży w piasku, na oczach rodziców.
Rodzice wraz z 15-letnim synem razem wybrali się na plażę w pobliżu miasta Burry Port w Południowej Walii. Chłopiec bawił się z innymi nastolatkami na plaży pod czujnym okiem rodziców, którzy widząc jak kopie tunel z piasku, nie przeczuwali tragedii. W pewnym momencie tunel nie wytrzymał ciężaru mokrego piachu i zawalił się, gdy nastolatek był w środku.
Szybka reakcja nie pomogła
Oprócz straży przybrzeżnej, na ratunek chłopcu ruszyły także policja, straż pożarna i pogotowie, desperacko usiłując wyciąć go z piasku. Natychmiast po odkopaniu spod piachu, odtransportowano go helikopterem ratownicznym do szpitala w Swansea. Na miejscu jednak lekarze mogli ogłosić jedynie zgon.
Straż przybrzeżna ostrzega
"Podczas wakacji, wypełnionych zabawą, chcieliśmy uczulić rodziców aby byli świadomi zagrożeń jakie niesie kopalnie tuneli piaskowych. Mokry piach, taki jak po dzisiejszym deszczu, ułatwia tego typu zabawy, ale trzeba pamiętać, że piach jest zawsze bardzo niestabilny i ciężki, może zawalić się w każdej chwili" - ostrzega Hudhes. W chwili tragedii na plaży bawiło się w tym miejscu jeszcze piętnaścioro innych nastolatków na wydmach.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: TVN24