Aktor Alec Baldwin powiedział w zapowiedzi wywiadu telewizyjnego, że nie pociągnął za spust broni, z której śmiertelnie postrzelono operatorkę na planie filmu "Rust" - podała Agencja Reutera. Cały wywiad ma być wyemitowany w czwartek przez telewizję ABC News.
W środę telewizja ABC News udostępniła fragment obszernego wywiadu, jakiego udzielił Alec Baldwin. To pierwsza tak długa rozmowa z aktorem po zdarzeniu na planie filmu "Rust". Dziennikarz stacji George Stephanopoulos zapowiedział, że Baldwin "szczegółowo omówił, co stało się na planie tego dnia". Dodał, że rozmowa trwa godzinę i dwadzieścia minut.
W udostępnionym fragmencie wywiadu można usłyszeć dialog pomiędzy dziennikarzem a Baldwinem: - Nie było w scenariuszu, żeby pociągnąć za spust? - spytał Stephanopoulos. - Cóż, spust nie został pociągnięty, nie pociągnąłem za spust - odpowiedział aktor. - Więc nie pociągnąłeś za spust? - dopytywał dziennikarz. - Nie, nie, nie. Nigdy nie skierowałbym broni w nikogo i nie pociągnął za spust, nigdy - przekonywał Baldwin.
W udostępnionych fragmentach wywiadu Baldwin stwierdził również, że "nie ma pojęcia", jak prawdziwa amunicja znalazła się na planie. - Ktoś włożył do broni prawdziwą kulę. Pocisk, który nawet nie miał prawa się znaleźć na terenie posiadłości - powiedział aktor.
Śmierć operatorki na planie filmu "Rust"
21 października na planie zdjęciowym westernu "Rust" w okolicach Santa Fe w Nowym Meksyku aktor Alec Baldwin postrzelił ze służącej jako rekwizyt broni palnej operatorkę Halynę Hutchins. Kobieta zmarła w szpitalu. Ranny został także reżyser Joel Souza.
Trwa śledztwo. Według wstępnych ustaleń wydarzenia na planie filmowym na farmie Bonanza Creek Ranch były wypadkiem. Prace nad filmem zostały zawieszone.
Źródło: Reuters, ABC News
Źródło zdjęcia głównego: Jeffrey Bruno / Shutterstock