Echa zamachu na Roberta Ficę. "Polityka słowacka jest przepełniona złymi emocjami"

Premier Słowacji Robert Fico został postrzelony w środę po południu. Doszło do tego po spotkaniu słowackiego rządu w miejscowości Handlova. Zamachowiec jest w rękach policji.

Do tej kwestii odnieśli się goście "Faktów po Faktach" - były ambasador w Łotwie i Armenii Jerzy Marek Nowakowski, prezes Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego, były sekretarz stanu w MON Janusz Zemke i ekspert ds. bezpieczeństwa Piotr Niemczyk, były dyrektor biura analiz i informacji w UOP.

Janusz Zemke zwracał uwagę na doniesienia, że napastnik pracował w firmie ochroniarskiej i otrzymał pozwolenie na ostrą broń. - Inaczej mówiąc, nie mógł być chory (psychicznie - red.), bo tego pozwolenia by nie dostał, prawda? - stwierdził.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kim jest napastnik, który zaatakował Roberta Fico

- Teraz jest sprawa druga, związana z rosyjskim śladem. Póki co żadnych dowodów nie ma, więc byłbym tutaj dosyć ostrożny, natomiast wydaje mi się, że będzie warto bacznie obserwować w najbliższym czasie, jak to rozgrywać będą poszczególne siły, w tym także i Rosjanie - ocenił.

Jak podkreślał, "do zamachu doszło i teraz są różne próby interpretacji i wykorzystania tego". - I być może zobaczymy ze strony Rosji, powiązanych z nimi różnych mediów, publicystów i tak dalej, jak zaczną głosić tezę: 'dlatego, że Fico był bliższy Rosji (...), proszę bardzo, co się z nim stało'. A jeżeli z nim się coś stało, to kto miałby w tym interes? Bo to jest zawsze to pytanie: kto na końcu ma interes? - dodał Zemke.

Piotr Niemczyk stwierdził, że intuicja mu podpowiada, iż wątek rosyjski jest "całkiem niewykluczony". - Dlatego że ostatnio mamy bardzo dużo ostrzeżeń ze strony na przykład zachodnich służb wywiadowczych, że Rosjanie przygotowują, a nawet właściwie już realizują program takiej wojny hybrydowej, już nie tylko przy pomocy internetu czy tam jakichś urządzeń do obserwacji dronów i innych gadżetów technicznych - ocenił.

- Zaczyna się też eliminacja przeciwników, zaczynają się akty sabotażu, dywersji. I właśnie w takiej sytuacji, gdyby Rosjanie mogli wykręcić kota ogonem, powiedzieć: "zobaczcie, to może na zlecenie wywiadu ukraińskiego jakiś omotany ideologicznie człowiek dokonał zamachu na premiera Fico", to taka narracja byłaby niezwykle wygodna dla Rosjan.

- Wiemy, że te operacje wywiadowcze robi się często tak, żeby zepchnąć odpowiedzialność na kogoś innego, więc dla mnie to jest dosyć prawdopodobne - dodał.

Jerzy Marek Nowakowski zwracał uwagę, że "incydent, który przerwał karierę Roberta Fico, to było zabójstwo dziennikarza Jana Kuciaka w 2018 roku".

ZOBACZ TEŻ: Premier Robert Fico postrzelony. Kim jest?

- Tak naprawdę właściwie oskarżano o to Ficę i jego otoczenie. Związki z przeróżnymi, dziwnymi przestępczymi grupami też wpływały na politykę słowacką - mówił. Jak dodał, "polityka słowacka jest przepełniona złymi emocjami".

- Dla mnie jest to taki sygnał, że te złe emocje, a myśmy w Polsce też tych złych emocji przerobili bardzo dużo przez ostatnie parę lat, grożą właśnie czymś takim - skomentował prezes Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego.