Słowackie ministerstwo zdrowia poinformowało w piątek o odsprzedaniu Rosji większości sprowadzonych z tego kraju szczepionek Sputnik V. Do Rosji wróciło 160 tysięcy spośród 200 tysięcy dawek zakupionych w marcu - poinformowała rzeczniczka Ministerstwa Zdrowia.
Rosjanie zapłacili za zwrócone szczepionki taką samą cenę, jak przy sprzedaży Słowacji, czyli 9,95 dolara – powiedziała rzeczniczka Ministerstwa Zdrowia Słowacji. Do Rosji trafiło wróciło 160 tysięcy spośród 200 tysięcy dawek zakupionych w marcu. Powodem było niskie zainteresowanie społeczne tym preparatem przy jednoczesnym braku oficjalnego zatwierdzenia szczepionki przez słowacką Państwową Agencję Kontroli Leków (SUKL).
"Awantura z rosyjskimi szczepionkami wywołana przez poprzedniego premiera Igora Matovicza, który zamówił w Rosji szczepionki bez informowania o tym koalicjantów i prezydent kraju, kończy się politycznym fiaskiem" - pisze w komentarzu Reuters.
Matovicz utrzymywał, że blisko pół miliona Słowaków chce być zaszczepionych rosyjskim preparatem. Początkowo zamierzał zamówić około dwóch milionów szczepionek Sputnik V. Po konflikcie, jaki wywołało to w koalicji, Matovicz stracił stanowisko premiera, które zajął dotychczasowy minister finansów Eduard Heger. Były szef rządu stanął natomiast na czele resortu Hegera.
Słowacja odchodzi od szczepień Sputnikiem
Według obliczeń ministerstwa zdrowia Sputnikiem V zaszczepiono dotąd 10,5 tysiąca Słowaków, którzy wcześniej wyrazili zainteresowanie tą szczepionką. Na liście figuruje jeszcze 8 tysięcy osób czekających na zaszczepienie rosyjskim środkiem. Listy oczekujących zostały zamknięte 30 czerwca.
Licząca ponad 5 milionów mieszkańców Słowacja jest drugim obok Węgier krajem członkowskim Unii Europejskiej, gdzie obywatele mogą być szczepieni rosyjskim preparatem. Zarazem jest też krajem, gdzie liczba zaszczepionych jest niższa niż wynosi średnia w państwach Unii Europejskiej. W niektórych regionach kraju zainteresowanie szczepieniami jest wyjątkowo niskie.
Choć poprawia się sytuacja epidemiczna, część wirusologów bije na alarm, bo w kraju potwierdzono bardziej zakaźny wariant koronawirusa Delta. Zakażona jest osoba, która przyjechała z Rosji.
Źródło: PAP