Skradł klucze do królewskiego więzienia. Trzeba było wymienić zamki

Twierdza została okradzionaWikipedia (CC BY SA)

W tej twierdzy ścinano bliskich Henryka VIII, dziś kryją się tutaj królewskie insygnia. Intruz włamał się do Tower of London i ukradł klucze do kilku pomieszczeń w tym dawnym więzieniu, obecnie jednej z największych atrakcji turystycznych brytyjskiej stolicy. Konieczna była wymiana niektórych zamków.

Policja prowadzi śledztwo w sprawie kradzieży. Przechowywane w metalowej skrzynce klucze do mostów zwodzonych, kilku sal konferencyjnych i restauracji zostały skradzione wartownikom w zeszły wtorek.

Zarządca zamków królewskich zapewnił, że nie chodziło o klucze do najważniejszych części Tower, m.in. do pomieszczeń, w których przechowywane są klejnoty i brytyjskie insygnia koronacyjne.

Dziurawa ochrona twierdzy?

Według "Daily Mail" strażnicy zauważyli zniknięcie kluczy, ale nie mogli ruszyć w pościg. Z powodu surowych zasad musieli pozostać na swoich miejscach. Złodziejowi udało się uciec. Natychmiast po incydencie wymieniono zamki. Zarządca twierdzi, że powodem kradzieży mogło być nieprzestrzeganie procedur bezpieczeństwa. W Tower bezpieczeństwa strzegą Yeoman Warders, powszechnie znani jako Beefeaters. Pomaga im prywatna firma.

Tower została wzniesiona pod koniec XI wieku. To tam stracono m.in. drugą żonę Henryka VIII królową Annę Boleyn oraz filozofa Thomasa More'a. Obecnie oprócz klejnotów królewskich zwiedzający mogą obejrzeć niektóre sale tortur z czasów, gdy Tower funkcjonowała jako więzienie.

Autor: mk//gak / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA)