Dwóch Polaków skatowało w Rzymie polskiego kloszarda. Łupem bandytów padło 5 euro, które 50-latek dostał jako jałmużnę od księdza. Zajście opisuje dziennik "La Repubblica".
Według relacji gazety, Polaka znaleziono w kałuży krwi przed kościołem w rejonie Piazza Navigatori na południu Wiecznego Miasta.
Początkowo - jak podkreśla się w artykule - wszystko wskazywało na to, że jego pobicie to kolejny akt przemocy i ksenofobii wobec imigrantów, do jakich coraz częściej dochodzi we Włoszech.
Jednak sam mężczyzna po odzyskaniu przytomności w szpitalu zdementował tę wersję. Powiedział, że został napadnięty i pobity kijem oraz butelką przez dwóch znajomych rodaków, również kloszardów. Zażądali oni od niego 5 euro zapomogi, wręczonej mu chwilę wcześniej przez proboszcza pobliskiego kościoła.
Pobity mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala. Trwają poszukiwania sprawców napadu.
Źródło: PAP