Turystka "zaniemówiła", gdy zobaczyła rachunek w restauracji. Wezwała policję

Źródło:
Asia One
Singapur
SingapurReuters Archive
wideo 2/3
SingapurReuters Archive

Japońska turystka nie kryła oburzenia, gdy po zjedzeniu obiadu w singapurskiej restauracji na rachunku zobaczyła kwotę 1300 dolarów (ok. 5,6 tys. zł). Kobieta twierdzi, że obsługa nie poinformowała jej o rzeczywistej cenie zamówionego dania. Sprawa skończyła się wezwaniem policji do lokalu.

Sprawę opisał we wtorek portal Asia One. Pochodząca z Japonii turystka Junko Shinba wraz z rodziną odwiedziła restaurację Seafood Paradise w dzielnicy Clarke Quay w Singapurze. Pobyt w lokalu nie należał jednak do udanych - po zakończeniu posiłku otrzymali wyjątkowo wysoki rachunek.

ZOBACZ TEŻ: Zjadła rybę z targu, amputowano jej wszystkie kończyny. Winna "mięsożerna" bakteria 

Krab "za 30 dolarów"

Shinba opowiedziała w rozmowie z Asia One, że podczas składania zamówienia kelner wyraźnie polecał zamówienie jednego rodzaju kraba za 30 dolarów (ok. 130 zł). Ostatecznie rodzina zamówiła czerwonego kraba królewskiego, jednego z największych jadalnych krabów świata.

Czerwony krab królewskiKosmogenez/Shutterstock

Po zjedzeniu posiłku okazało się, że na rachunku widnieje kwota ponad 1300 dolarów (ok. 5,6 tys. zł), a cena tylko jednego dania przyrządzonego z kraba wyniosła 938 dolarów (ok. 4 tys. zł). - Wszyscy zaniemówiliśmy, widząc, że kolacja dla czterech osób kosztowała aż tyle - stwierdziła Shinba. Kobieta twierdzi, że obsługa lokalu, podając cenę kraba, nie wyjaśniła, że dotyczy ona 100 gramów, a nie całości. Turystka uważa też, że nie poinformowano ich o całkowitej wadze kraba ani że zostanie on ugotowany tylko dla nich. - Niektóre restauracje serwują kraby na części - zauważyła. - Podano nam trzy talerze pełne kraba i inne potrawy, nie byliśmy w stanie wszystkiego zjeść - dodała.

W związku z zaistniałą sytuacją turystka poprosiła o wezwanie policji. Gdy ta przyjechała na miejsce, personel restauracji pokazał kobiecie paragon innego klienta, który zamówił podobne danie, aby udowodnić, że lokal nie obciążył jej nadmierną opłatą. Chcąc załagodzić sytuację, kierownik restauracji zdecydował o przyznaniu jej zniżki w wysokości 107 dolarów (ok. 460 zł). Shinba powiedziała, że o sprawie poinformowała podległą Ministerstwu Handlu i Przemysłu Radę Turystyki Singapuru.

ZOBACZ TEŻ: Nie żyje 32-letnia kobieta, 12 osób w szpitalu. Wszyscy jedli sardynki

Restauracja odpiera zarzuty klientki

Z takim przedstawieniem zdarzenia nie zgadzają się jednak właściciele restauracji. Zapytany o zajście przez Asia One przedstawiciel lokalu odpowiedział, że personel "wyraźnie zakomunikował" klientom, jaka jest cena i waga zamawianego przez nich dania, i że krab ważył łącznie około 3,5 kg. "Aby zapobiec jakimkolwiek nieporozumieniom, personel przyniósł nawet całego czerwonego kraba królewskiego do stołu jeszcze przed jego przygotowaniem" - przekazał. "Klienci odmówili uregulowania rachunku i poprosili o złożenie zawiadomienia na policję" - dodał. Podkreślił też, że przyznanie gościom zniżki wynikało tylko "z dobrej woli", bo ci twierdzili, że nie mają wystarczającej ilości gotówki, aby zapłacić za obiad.

Autorka/Autor:pb//az

Źródło: Asia One

Źródło zdjęcia głównego: Kosmogenez/Shutterstock