Veronica Lario, była żona Silvio Berlusconiego, przegrała z nim batalię sądową o alimenty. Sąd Najwyższy Włoch orzekł również, że Lario musi oddać mu około 45 milionów euro, które otrzymywała od byłego włoskiego premiera.
Włoski Sąd Najwyższy (Kasacyjny) utrzymał wyrok sądu apelacyjnego z 2017 roku, który orzekł wówczas, że Berlusconi nie ma dalszych zobowiązań finansowych wobec swej byłej żony, a zatem musi ona zwrócić całą kwotę, jaką otrzymywała w miesięcznych czekach w wysokości 1,4 miliona euro.
Taką sumę ustalił przed sześciu laty sąd pierwszej instancji w Monzy na północy kraju. 82-letni obecnie Berlusconi, który podzielił się częścią swego majątku z byłą żoną-aktorką i zostawił jej jedną ze swych rezydencji, zaskarżył decyzję o czekach rozwodowych, jakie miał jej przekazywać co miesiąc.
Żyje "warunkach absolutnego dobrobytu"
Gdy sąd apelacyjny przyznał mu rację, wyrok ten Lario zaskarżyła w Sądzie Najwyższym, który teraz odrzucił jej wniosek. Sędziowie orzekli, że dzięki krokom podjętym w trakcie małżeństwa była małżonka polityka i magnata finansowego żyje w "warunkach absolutnego dobrobytu", gdyż otrzymała od niego majątek o "nadzwyczajnej wartości".
Veronica Lario to artystyczny pseudonim byłej żony Berlusconiego, której prawdziwe imię i nazwisko to Miriam Bartolini.
Na mocy orzeczenia musi ona oddać całość kwoty, jaką otrzymała od byłego męża od marca 2014 roku. Małżeństwem byli prawie 20 lat. Mają troje dorosłych dzieci.
Autor: tmw/adso / Źródło: PAP