Radosław Sikorski rozmawiał z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Leonidem Kożarą - poinformował rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski. Tematem poniedziałkowej rozmowy była sytuacja na Ukrainie.
Głównym przesłaniem rozmowy telefonicznej Sikorskiego z Kożarą było "poparcie dla dalszych negocjacji między władzą i opozycją oraz zdecydowane wezwanie do obu stron o wstrzymanie się od dalszej przemocy i eskalacji konfliktu".
Wzywa do "gestów dobrej woli"
Sikorski podczas rozmowy z szefem ukraińskiej dyplomacji podkreślił, że radykalizacja działań może zaszkodzić dalszym rozmowom między władzą a opozycją. Ponadto, jak zaznaczono w komunikacie, wezwał strony, by "jeszcze dziś wstrzymały swoje działania i wznowiły dialog".
Zaapelował, by ukraińskie władze "wykonały gesty dobrej woli" wobec opozycji, a ta nie podejmowała nowych ataków na budynki rządowe i administracji państwowej. - Władza musi odbudować swoją wiarygodność, a obie strony muszą powstrzymać się od użycia siły – powiedział Sikorski w rozmowie z Kożarą. Według komunikatu, Sikorski zapewnił, że sprawa pokojowego rozwiązania konfliktu na Ukrainie jest przedmiotem szczególnej troski ze strony Unii Europejskiej i jej państw członkowskich, w tym Polski. - Szef polskiego MSZ wskazał, że praprzyczyną konfliktu była decyzja ukraińskich władz o odstąpieniu od podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Wezwał także do wycofania się z aktów prawnych przyjętych 16 stycznia, które drastycznie ograniczają swobody obywatelskie - poinformował Wojciechowski.
Władze zaniepokojone "radykalizacją"
Jak podkreślono w komunikacie, "Kożara wyraził zaniepokojenie radykalizacją nastrojów części działaczy opozycyjnych, której wyrazem jest okupacja kolejnych budynków rządowych w regionach oraz zajęcie siedziby ministerstwa sprawiedliwości w Kijowie". Zwrócił także uwagę, że może to utrudnić realizację kompromisu, którego zarys ujawniono pod koniec zeszłego tygodnia. - Minister Kożara zaapelował do strony polskiej o wszechstronną pomoc, by wrócić do pokojowych negocjacji nad politycznym uregulowaniem konfliktu na Ukrainie - czytamy w komunikacie.
Nowa fala starć
Demonstracje zwolenników integracji europejskiej Ukrainy, trwające od listopada, z czasem przekształciły się w wystąpienia antyrządowe. Protesty zaostrzyły się, kiedy 16 stycznia zdominowany przez prezydencką Partię Regionów parlament znacznie ograniczył prawo obywateli do demonstracji. 22 stycznia, w dniu święta państwowego Jedności Ukrainy, podczas starć z milicją padły pierwsze strzały. W wyniku zamieszek w Kijowie zginęło dotychczas sześć osób - podała opozycja. Ukraińska opozycja odrzuciła w sobotę propozycje Wiktora Janukowycza w sprawie stanowisk rządowych dla jej liderów; chce m.in. wcześniejszych wyborów prezydenckich. Od piątku wieczorem - kiedy po dwóch dobach zerwano rozejm - w Kijowie znów jest niespokojnie.
Autor: mk/jk / Źródło: PAP