"Siarczysty policzek dla Merkel". Kanclerz przybywa problemów


Rządząca Niemcami chadecka partia CDU kanclerz Angeli Merkel przegrała niedzielne wybory do parlamentu Nadrenii Północnej-Westfalii, zdobywając jedynie 26 proc. głosów - wynika z prognoz telewizji ZDF. Wybory wygrali socjaldemokraci, uzyskując 38,3 proc. - To siarczysty policzek dla Merkel - oceniła szefowa Zielonych Claudia Roth.

W porównaniu do wyniku wyborczego sprzed dwóch lat chadecy stracili w Nadrenii Północnej-Westfalii ponad osiem punktów procentowych. Ich niedzielny rezultat jest najgorszy w powojennej historii.

- To wyraźna, jednoznaczna porażka, która jest bardzo gorzka i bolesna - oświadczył czołowy kandydat chadeków w wyborach regionalnych Norbert Roettgen. Dziesięć minut po opublikowaniu wyników exit-polls zapowiedział, że zrezygnuje z funkcji przewodniczącego regionalnych struktur CDU.

Socjaldemokraci w koalicji z Zielonymi

Premierem najludniejszego landu Niemiec pozostanie socjaldemokratka Hannelore Kraft. Zamierza ona rządzić w koalicji z Zielonymi, którzy zdobyli w wyborach 12,1 proc. Przez minione dwa lata SPD i Zieloni tworzyli w Nadrenii Północnej-Westfalii rząd mniejszościowy, który upadł w marcu po odrzuceniu ustawy budżetowej przez parlament regionu.

To wyraźna, jednoznaczna porażka, która jest bardzo gorzka i bolesna Norbert Roettgen

Przede wszystkim klęska Merkel

Socjaldemokraci i Zieloni uznali wynik wyborów w Nadrenii Północnej-Westfalii przede wszystkim za klęskę samej kanclerz Niemiec i przewodniczącej CDU Angeli Merkel.

- Walczymy również o większość dla SPD i Zielonych na szczeblu federalnym. Dziś mamy początek końca chadecko-liberalnej koalicji rządzącej Niemcami - powiedziała szefowa Zielonych Claudia Roth

- Nasz wynik to dobry sygnał dla SPD i Zielonych przed wyborami federalnymi (w 2013 r.) - oceniła premier Nadrenii Płn.-Westfalii Hannelore Kraft.

Sprawdzian popularności działań kanclerz

Opozycja oraz część niemieckich komentatorów oceniały w minionych tygodniach, że wybory w regionie będą także kolejnym plebiscytem na temat forsowanej przez Merkel polityki walki z kryzysem w strefie euro poprzez wzmacnianie dyscypliny budżetowej.

Dziś mamy początek końca chadecko-liberalnej koalicji rządzącej Niemcami Claudia Roth

Za wotum nieufności wobec oszczędnościowego kursu Berlina w UE uznano również wynik wyborów prezydenckich we Francji tydzień temu, które wygrał socjalista Francois Hollande, domagający się renegocjacji europejskiego paktu fiskalnego o wzmocnieniu dyscypliny budżetowej i uzupełnienia go o program pobudzenia wzrostu gospodarczego w eurolandzie.

Aktualne sondaże wskazują jednak, że chadecy mają na szczeblu federalnym przewagę nad socjaldemokracją, a sama Merkel nadal cieszy się dużą popularnością. Większość Niemców popiera też jej kurs w walce z kryzysem w strefie euro. Według ostatnich badań opinii publicznej najbardziej prawdopodobne jest, że po wyborach parlamentarnych w 2013 r. w Niemczech znów powstanie wielka koalicja chadeków i socjaldemokratów z Angelą Merkel na czele.

Źródło: PAP