Sekretarz generalny NATO: nie widzimy deeskalacji ze strony Rosji na granicy z Ukrainą 

Źródło:
PAP

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg oznajmił, że Rosja wciąż gromadzi wojska przy granicy z Ukrainą. - Nie wszystkie kraje Unii Europejskiej rozumieją sytuację, w jakiej znajdujemy się w związku z presją ze strony Rosji - oświadczył ze swojej strony ukraiński przywódca Wołodymyr Zełenski.

- Rosja wciąż gromadzi wojska i sprzęt na granicy z Ukrainą - oznajmił w czwartek w Brukseli Jens Stoltenberg, wzywając Moskwę do deeskalacji i zapewniając Kijów o wsparciu ze strony NATO. Sekretarz generalny zastrzegł jednocześnie, że wsparcie to nie jest wymierzone przeciwko Rosji.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Stoltenberg mówił, że gromadzenie przez Rosję "dziesiątków tysięcy żołnierzy gotowych do walki, czołgów, artylerii, jednostek pancernych, dronów, systemów do walki elektronicznej" wzdłuż granicy z Ukrainą nie ma żadnego uzasadnienia.

- Nie dostrzegamy żadnego znaku, by ta koncentracja została przerwana, czy spowalniała. Przeciwnie, ona trwa. To nagromadzenie wojsk nie ma uzasadnienia. Jest prowokacyjne, prowadzi do destabilizacji i zagraża bezpieczeństwu w Europie. Wzywamy Rosję, by wróciła do dyplomacji, deeskalowała sytuację i szanowała suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy - zaapelował.

- Każda dalsza agresja przeciwko Ukrainie będzie miała surowe konsekwencje i będzie (Rosję) drogo kosztować. W ostatnich latach mieliśmy do czynienia z określonym wzorem rosyjskich agresywnych działań. Sojusznicy w NATO zademonstrowali zdolność odpowiedzi - dodał sekretarz generalny NATO. Powiedział o podejmowaniu działań w celu obrony wszystkich sojuszników w NATO. Podkreślił również, że sojusznicy są gotowi do rozmów z Rosją.

Stoltenberg zapewnił Kijów o wsparciu ze strony Sojuszu Północnoatlantyckiego dla suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. - Nie uznajemy nielegalnej aneksji Krymu przez Rosję. Jak wszystkie suwerenne państwa Ukraina ma prawo do obrony. NATO nadal będzie udzielać wam praktycznego wsparcia - zadeklarował, wymieniając w tym kontekście doradztwo wojskowe, wspólne ćwiczenia i dostawy sprzętu. Zastrzegł jednocześnie, że pomoc NATO dla Ukrainy nie stanowi zagrożenia dla Rosji.

Wołodymyr Zełenski na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Brukseli president.gov.ua

Zełenski: odpowiedź Kijowa może być tylko jedna

- Nie wszystkie kraje Unii Europejskiej rozumieją sytuację, w jakiej znajduje się Ukraina w związku z presją ze strony Rosji - powiedział ze swojej strony w czasie wspólnej konferencji prasowej z sekretarzem generalnym NATO prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

- Mamy do dyspozycji tylko jeden format odpowiedzi w przypadku eskalacji ze strony Rosji - dodał ukraiński prezydent, podkreślając, że "większość europejskich przywódców rozumie i wspiera stanowisko Ukrainy". - Cena (eskalacji) będzie bardzo wysoka, choć nikt nie chce ofiar, utraty życia - stwierdził Zełenski.

Wyraził rozczarowanie, że "nie wszyscy europejscy przywódcy zdają sobie dokładnie sprawę z tego, w jakiej sytuacji znajduje się jego kraj i nie rozumieją, co się dzieje na jego granicach", podkreślając przy tym. - Ale ważne jest, żeby to Rosja zrozumiała, jaka będzie cena (eskalacji). Utrata istnień ludzkich po obu stronach. Jednocześnie wierzymy, że dyplomatyczny format negocjacji w końcu zwycięży - oświadczył Zełenski.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru