Saudyjczyk Abd al-Rahim al-Nasziri oskarża Polskę o to, że był przetrzymywany w tajnym więzieniu CIA na terenie naszego kraju. Prawnik współpracujący z organizacją praw człowieka Open Society Justice Initative złożył już do prokuratury wniosek o śledztwo w tej sprawie.
Saudyjczyk to pierwszy więzień przetrzymywany w więzieniach CIA, który chce dochodzić swoich praw w Polsce. Abd al-Rahim al-Nasziri był oskarżony o kierowanie atakiem na okręt USS Cole w 2000 roku. Zginęło wtedy 19 osób a 39 zostało rannych.
Saudyjczyka schwytano w Dubaju w 2002 roku i przewieziono najpierw do aresztu w Afganistanie, następnie do więzienia CIA w Tajlandii, a 5 grudnia 2002 roku, jak pisze AP, do tajnego więzienia w Polsce - zaledwie w kilka dni po jego otwarciu.
Choć w lutym 2009 roku oddalono zarzuty o atak, to mężczyzna wciąż jest więziony w bazie Guantanamo na Kubie jako wrogi bojownik ("enemy combatant").
Śledztwo ws. traktowania w Polsce
Mecenas Mikołaj Pietrzak współpracujący z organizacją praw człowieka Open Society Justice Initative powiedział we wtorek, że złożył do badającej sprawę domniemanych więzień CIA w Polsce warszawskiej Prokuratury Apelacyjnej wniosek o wszczęcie śledztwa ws. traktowania Saudyjczyka w Polsce. Pietrzak zgłosił swój udział - jako pełnomocnik pokrzywdzonego al-Nashiriego - w śledztwie Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie.
Adwokat domaga się od prokuratury przeprowadzenia śledztwa i ukarania osób odpowiedzialnych za tajne transporty więźniów, pozbawienie wolności i torturowanie pokrzywdzonego na terytorium Polski. Zgłosił też wnioski dowodowe o przesłuchanie w charakterze świadków m.in. najważniejszych ówczesnych przedstawicieli polskich władz, jak i osób zza granicy.
- Musimy zapoznać się z tym obszernym wnioskiem - skomentował sprawę wiceszef Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Robert Majewski. Pytany, czy ta sprawa mogłaby być włączona do trwającego już o sierpnia 2008 roku śledztwa, odmówił komentarza.
Torturowany przez agentów CIA
W początkach września agencja AP podała, że funkcjonariusz CIA torturował więźnia w tajnym więzieniu CIA w Polsce. Oficer CIA o imieniu Albert i jego przełożony Mike mieli używać niesankcjonowanych wewnętrznymi regulaminami brutalnych metod przesłuchań wobec więźnia Abda al-Rahima al-Nashiriego.
Według raportu inspektora generalnego CIA - na który powołuje się AP - Albert miał symulować egzekucję więźnia, który był skuty i miał nałożony na głowę kaptur. Zbliżał też do nakrytej kapturem głowy więźnia uruchomioną wiertarkę elektryczną, chociaż bez wiertła. Zdaniem AP Albert i Mike zostali ukarani naganą, ale władze odmówiły wyciągania dalszych konsekwencji.
Majewski nie wykluczył zwrócenia się z wnioskiem do USA o przekazanie raportu CIA. - Decyzja generalnie już jest, trzeba tylko przygotować wniosek - dodał we wtorek.
Jedno śledztwo już jest
Polska prokuratura prowadzi od sierpnia 2008 roku śledztwo ws. zaangażowania Polski w tajne więzienia CIA stworzonych na całym świecie w ramach walki z terroryzmem. Miano tam przetrzymywać i przesłuchiwać zatrzymanych, w tym przy użyciu tortur - organizacje broniące praw człowieka uważają za torturę m.in. podtapianie (tzw. waterboarding).
Prokuratura bada, czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, rezygnując z suwerenności RP nad częścią terytorium Polski i godząc się w ten sposób na tortury. Majewski mówił wiele razy, że postępowanie jest niejawne i nie może ujawniać żadnych szczegółów. W 2009 r. przyznał tylko, że śledczy potwierdzili "kilkanaście lotów na lotnisko w Szymanach".
W lutym br. ujawniono, że oficjalny rejestr lotów do Szyman potwierdza, iż w 2003 r. co najmniej 6 razy lądowały tam samoloty powiązane z CIA. W styczniu br. opublikowano zaś raport ONZ, formułujący przypuszczenie, że w latach 2003-2005 w Kiejkutach przetrzymywano ośmiu podejrzanych o terroryzm więźniów, w tym Chalida Szejka Mohammeda, a polskie władze powołały zespół agentów podporządkowanych Amerykanom i tylko przed nimi odpowiedzialnych.
W lipcu Helsińska Fundacja Praw Człowieka ujawniła informacje Straży Granicznej, z której wynikało, że od grudnia 2002 do września 2003 r. siedmioma samolotami gulfstream (używanymi m.in. przez CIA) przywieziono do Polski na lotnisko w Szymanach 20 osób z Afganistanu, Dubaju i Maroka.
Źródło: AP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24