W wyniku rosyjskich nalotów na lotnisku w Hostomlu pod Kijowem został zniszczony samolot An-225 Mrija, uważany za największą jednostkę na świecie. Koncern Ukroboronprom poinformował, że w czasie rosyjskiego ataku Mrija była w remoncie, dlatego nie opuściła Ukrainy. "Odbudowa samolotu będzie kosztować ponad trzy miliardy dolarów i zajmie dużo czasu. Postaramy się, żeby zapłaciło za to państwo-agresor" - przekazał koncern.
Koncern obronny Ukroboronprom poinformował o zniszczeniu samolotu An-225 na kanale Telegram. "Rosyjscy okupanci zniszczyli flagowy okręt ukraińskiego lotnictwa - legendarną Mriję. Stało się to na lotnisku zakładów Antonowa w Hostomlu pod Kijowem, gdzie znajdował się samolot. Jego odbudowa będzie kosztować ponad 3 miliardy dolarów i zajmie dużo czasu. Ukraina dołoży wszelkich starań, aby zapłaciło za to państwo-agresor" - podał w komunikacie koncern.
Przedsiębiorstwo przekazało, że "Rosja wybrała na cel Mriję jako symbol zdolności ukraińskiego lotnictwa". W czasie ataku na lotnisko wojskowe w Hostomlu pod Kijowem samolot An-225 był w remoncie, dlatego nie opuścił Ukrainy - poinformował Ukroboronprom.
"Okupanci zniszczyli samolot, ale nie będą w stanie zniszczyć naszego wspólnego marzenia. Ono pewno się odrodzi". Mrija w języku ukraińskim oznacza "marzenie".
Portal ukraińskiej sekcji Radio Swoboda przypomniał, że An-225 Mrija była największym i najpotężniejszym samolotem transportowym na świecie, zaprojektowanym przez biuro imienia Antonowa w Kijowie.
"Samolot był aktywnie eksploatowany podczas pandemii COVID-19. W kwietniu 2020 roku dostarczył z Chin do Kijowa 103 tony leków na walkę z koronawirusem" - napisał portal rozgłośni.
Źródło: Radio Swoboda, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/@DmytroKuleba