Samochód przypisany do Władisława Surkowa, jednego z czołowych doradców Władimira Putina, zderzył się z taksówką. Do incydentu doszło w czwartek na Nowym Arbacie, jednej z centralnej ulic w Moskwie. Nie wiadomo, czy w aucie znajdował się sam Surkow. Kilka dni wcześniej w wypadku zginął zaufany kierowca prezydenta Rosji.
Rosyjskie media, powołując się na nieoficjalne źródła poinformowały, że czarne bmw, przypisane do Władisława Surkowa, jechało w kierunku Kremla i miało włączoną sygnalizację auta uprzywilejowanego. Do zderzenia limuzyny z taksówką doszło w chwili, kiedy kierowca tej drugiej postanowił zawrócić w niedozwolonym miejscu, przecinając dwie ciągłe linie.
Portal gazeta.ru pisze, że w wypadku nikt nie został poszkodowany. "Strony nie miały do siebie pretensji. Nie wiadomo, czy doradca Putina był w tym czasie w samochodzie" - pisze portal gazeta.ru.
Kolejny wypadek limuzyny
To nie pierwszy incydent z udziałem limuzyny należącej do administracji prezydenckiej. 2 września w wypadku, do którego doszło na Prospekcie Kutuzowskim w Moskwie, zginął doświadczony i zaufany kierowca Władimira Putina. Samochód, który prowadził, także bmw, zderzył się czołowo z mercedesem, który z ogromną prędkością wyjechał na przeciwny pas ruchu.
Zakaz wjazdu na Ukrainę
Doradca Putina Władisław Surkow jest uznawany za jednego z kuratorów rosyjskiej polityki wobec Ukrainy. W marcu 2014 r. ukraińska Służba Bezpieczeństwa uznała Surkowa za osobę niepożądaną i zakazała mu wjazdu do kraju.
Powodem było "podejmowanie przez doradcę Putina działań mających na celu podważanie integralności terytorialnej Ukrainy".
Autor: tas//rzw / Źródło: gazeta.ru, UNIAN
Źródło zdjęcia głównego: Twitter